Reklama

Kasia Klich jest pazerna?

Sara May krytykuje na swoim blogu koleżankę z branży, Kasię Klich.

Klich narzekała ostatnio, że radia nie chcą grać jej piosenek, w ostrych słowach krytykowała prezesa Radia Zet za pielęgnowanie dziwnych, jej zdaniem, układów między artystami a rozgłośniami. Wokalistka wyznała również, że czuje się przygnębiona i że "nie ma już siły na dalszą walkę".

"Z samego Lepszego modelu będzie żyła do końca życia. I jeszcze narzeka. Czyżby pazerność się w niej obudziła i potrzeba bycia podziwianym?" - komentuje Sara May.

Zdaniem wokalistki, prywatne radia mają pełne prawo dowolnie dobierać sobie utwory do emisji.

Reklama

"Nie chcą jej grać to i nie będą. Siłą ich nie zmusi. To są prywatne firmy i robią to, co uważają za słuszne. Nie mają interesu, żeby grać Klich, to nie zagrają. Proste. Jak chcesz być grana, to załóż swoje alternatywne radio i promuj swoje dzieła" - radzi May.

"A tak na marginesie to Klichową poparł tylko Wiśniewski, który niczego już stracić nie może, bo radia go i tak nie grają. A reszta? Przyjaciółka Kasi czyli Cerekwicka siedzi cicho. Za dużo by straciła, co?" - pyta Sara.

Wokalistko-blogerka nie byłaby sobą, gdyby nie powbijała jeszcze kilku szpilek.

"Z takim cieniutkim głosem jakich wiele, marną aparycją, wątpliwej klasy piosenkami oraz jałową osobowością to i tak miała kupę szczęścia, że w ogóle zaistniała i miała swoje 5 minut" - atakuje Kasię Klich.

Zobacz teledyski Kasi KlichSary May na stronach INTERIA.PL.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Sara | kasia | Sara May | Kasia Klich | Bogdan Klich
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama