Irena Santor rozpoczyna jubileuszową trasę koncertową. "Cudownie było móc w tym uczestniczyć"

Irena Santor to wokalistka i niekwestionowana królowa polskiej estrady. Jej przeboje wciąż podbijają serca wiernych, jak i nowych fanów, a wdzięk i szanowany talent piosenkarki stale zachwycają. W zeszłym roku artystka obchodziła swoje dziewięćdziesiąte urodziny - z tej okazji wyrusza w wyjątkową, jubileuszową trasę koncertową, podczas której wybrzmią jej niezapomniane przeboje. Nie zabraknie również nowych, cieszących się uznaniem publiczności piosenek, a doskonale przekonać się o tym mogła wrocławska publiczność, dla której wczoraj, 10 lutego 2025 roku, wystąpiła Irena Santor.

Irena Santor to gwiazda polskiej estrady
Irena Santor to gwiazda polskiej estradyFiPAK / ForumAgencja FORUM

Twórczość Ireny Santor znamy z takich utworów jak "Embarras", "Już nie ma dzikich plaż", "Małe mieszkanko na Mariensztacie", "Powrócisz tu" czy "Tych lat nie odda nikt". Artystka przeżyła jednak w swoim życiu wiele krytycznych momentów. Straciła ojca w okresie II wojny światowej, zmierzyła się też ze śmiercią matki. W 1959 roku Santor straciła córkę Sylwię, która odeszła zaledwie dwa dni po przyjściu na świat. Tragedia doprowadziła do rozpadu małżeństwa wokalistki z jej pierwszym mężem, jednak Santor nigdy nie przestała tworzyć, śpiewać i kochać.

Irena Santor wyrusza w wyjątkową trasę. "To jest magia"

Wyjątkowy benefis Ireny Santor rozpoczął się 17 grudnia 2024 roku w Teatrze Muzycznym ROMA w Warszawie, który w całości został nagrany przez TVP. Na jubileuszowych koncertach zabrzmią niezapomniane przeboje w wykonaniu fenomenalnego zespołu Polyphonics, czyli dziesięcioosobowej grupy wokalnej wraz z zespołem instrumentalnym pod dyrekcją Pawła Głowińskiego.

Wyjątkowa seria koncertów liczy aż czternaście przystanków, a artystka zaśpiewa między innymi w Rzeszowie, Poznaniu, Szczecinie, Częstochowie, Krakowie, Gdańsku i Warszawie. Gościem specjalnym 10 lutego, we Wrocławiu, był Michał Bajor, zaś samo wystąpienie Ireny Santor spotkało się z ciepłym przyjęciem internautów i fanów artystki.

"I cudowne prowadzenie Andrzeja Poniedzielskiego z Panią Ireną Santor", "Nigdy nie byłam na koncercie, który dostarczył mi tylu emocji, wzruszeń. Mam ogromną wdzięczność, że dane mi było przeżyć te chwile", "To jest magia", "Cudownie było móc w tym uczestniczyć" - pisali tuż po koncercie zachwyceni fani na Facebooku.

Irena Santor na kanapie programu "halo tu polsat"FiPAK / ForumAgencja FORUM

Irena Santor: "Ta dziewczyna mnie nachodziła"

Przypomnijmy, iż w rozmowie z "Dzień dobry TVN" Irena Santor opowiedziała o wypadku samochodowym z 1961 roku, w którym zginęła jej przyjaciółka, 22-letnia Ludmiła Jakubczak. Artystki wracały nocą z Łodzi do Warszawy, kiedy samochód niespodziewanie wpadł w poślizg. Pojazdem kierował mąż Ludmiły, Jerzy Abratowski, znany twórca oraz kompozytor. Piosenkarka wspomniała również o tym, że przez wiele lat zmagała się z niesprawiedliwymi oskarżeniami oraz groźbami ze strony osoby, która obwiniała ją o śmierć koleżanki z branży.

"To było dramatyczne i skończyło się w sądzie. Pewna dziewczyna uważała, że ja jestem powodem śmierci Ludmiły Jakubczak. (…) To o tyle było przykre, że nachodziła mnie ta dziewczyna, czekała na mnie przed Teatrem Syrena, w którym ja wtedy pracowałam. I te listy były złowieszcze. Policja się tym zajęła i w sądzie się skończyło, tak że została ukarana" - wyznała Irena Santor, przyznając jednocześnie, że w 2011 roku otrzymała list z przeprosinami od swojej wieloletniej prześladowczyni.

Tatiana Okupnik wspomina wstydliwą wpadkę na scenieTVP
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?