Ich włoski przebój nucił cały świat. Wszystko przerwała rodzinna tragedia
Al Bano i Romina Power to duet, który na zawsze zapisał się w historii włoskiej muzyki. Ich miłość, przeboje i dramatyczne rozstanie wciąż fascynują fanów na całym świecie.

Początki kariery Al Bano i Rominy Power
Byli jak ogień i woda - on z włoskiego Południa, ona z Hollywood. Gdy spotkali się na planie musicalu "Nel sole", nikt nie przypuszczał, że pisze się właśnie historia jednego z najsłynniejszych duetów muzycznych Europy. Romina miała wtedy 16 lat, Al Bano - 24 i pierwsze sukcesy na scenie muzycznej. Związek od początku wywoływał emocje. Ich światy dzieliło wszystko - pochodzenie, wychowanie, status społeczny.
Romina Power była córką Tyrone'a Powera - gwiazdy złotej ery Hollywood, i aktorki Lindy Christian. Dorastała w luksusach, między Los Angeles, Europą a angielską szkołą z internatem. W młodym wieku zaczęła grać w filmach. Z kolei Albano Carissi wyrósł na piosenkarza w ubogiej rodzinie rolników w Apulii. W Mediolanie sypiał na dworcu, pracował fizycznie, a wieczorami występował i chodził na castingi. To Adriano Celentano dostrzegł jego talent i pomógł mu rozwinąć skrzydła.
Zakochani na scenie i w życiu prywatnym
Pomimo społecznych różnic, uczucie między nimi kwitło. W 1970 roku pobrali się, a wkrótce narodzili się ich pierwsi potomkowie i… przeboje. Zaczęło się od pisania piosenek dla Rominy, ale już w latach 70. występowali jako duet. W połowie dekady ruszyła ich wspólna kariera, a Włochy szybko zrobiły z nich muzyczne ikony.
Przeboje takie jak "Sharazan", "Ci sarà" czy "Felicita" uczyniły z nich symbole szczęścia i miłości. Teksty o spełnieniu, miłości i ukojeniu trafiały do słuchaczy z całego świata - od Włoch, przez Niemcy, po Amerykę Południową. Ich muzyka była prosta, melodyjna, ponadczasowa. Choć nie nagrywali tanecznych hitów, przez wielu uznawani są za prekursorów italo disco.
Tragedia, która podzieliła rodzinę
Po latach wspólnych sukcesów ich życie rodzinne zostało wystawione na ciężką próbę. W 1994 roku zaginęła ich najstarsza córka - Ylenia, która podróżowała wtedy po Stanach Zjednoczonych. Od tamtej pory nie udało się ustalić jej losów. Ostatni raz widziano ją nad rzeką Missisipi.
Śledztwo, media, prywatni detektywi - nic nie przyniosło odpowiedzi. Z czasem Al Bano oficjalnie uznał córkę za zmarłą, podczas gdy Romina do dziś wierzy, że Ylenia wciąż żyje. Różnica w podejściu do tej bolesnej sprawy wpłynęła na ich relację. Artysta przyznał kiedyś, że ich związek bardzo się wtedy zmienił. W 1997 r. dali wspólny koncert w Sopocie. Niedługo później nastąpiło ich ostatnie wspólne wystąpienie - w Rio, przed papieżem Janem Pawłem II.
Nowe drogi, osobne ścieżki
Po rozstaniu każde z nich próbowało układać życie na nowo. Al Bano wrócił do solowej kariery, wydając m.in. uznaną przez krytyków płytę "Concerto Classico". Romina ponownie stanęła przed kamerą i zaistniała jako osobowość telewizyjna. Wystąpiła nawet jako jurorka we włoskiej edycji "Tańca z gwiazdami", choć wciąż była głównie postrzegana jako część duetu i matka zaginionej córki.
Zdecydowała się wrócić do Stanów Zjednoczonych, gdzie miała nadzieję na nowe otwarcie. Tam jednak nie była wielką gwiazdą, a jedynie "córką Tyrone'a Powera". Po nieudanych próbach aktorskich i kilku projektach literacko-malarskich, wycofała się z życia publicznego. Skupiła się na rodzinie - przede wszystkim na opiece nad chorą matką.
Sensacyjny powrót duetu po latach
W 2013 roku wydarzyło się coś, czego fani nie spodziewali się nawet w najodważniejszych marzeniach - Al Bano i Romina wystąpili razem w Moskwie z okazji jego 70. urodzin. Wydarzenie, które miało być jednorazowe, przerodziło się w wieloletni powrót duetu na scenę. Ich wspólne występy w Weronie, Niemczech czy San Remo w 2020 roku znów przyciągały tłumy.
Włoskie media snuły domysły: czy to powrót miłości? Czy może dobrze przemyślana reaktywacja dla fanów? Al Bano pytany o ślub z nową partnerką - Loredaną, z którą ma dwoje dzieci - odpowiadał wymijająco. Dla wielu było jasne: Romina i Al Bano już na zawsze będą muzyczną parą, nawet jeśli nie są razem w życiu.
Zobacz również:
- Michał Wiśniewski ostro o występie w Sopocie: "Nie dałbym zrobić krzywdy swojej żonie"
- Emocjonalny występ Jennifer Lopez. Internauci nie zostawili po niej suchej nitki
- Justyna Steczkowska podzieliła się radosną nowiną. "Dziękuję wam z całego serca"
- Simon Cowell przerwał przesłuchanie w amerykańskim "Mam talent". Wnuczka skradła show babci!
Dziś ich piosenki wciąż nucą kolejne pokolenia. Włoski duet stał się częścią zbiorowej pamięci nie tylko we Włoszech, ale w całej Europie Środkowo-Wschodniej, także w Polsce. Ich historia - romantyczna, tragiczna, z happy endem i nostalgiczną nutą - pokazuje, że nie każda miłość musi mieć jeden rozdział. Są takie związki, które wracają, nawet jeśli już dawno zamknięto ich ostatnią stronę.