Reklama

Gdzie się podziała Brodka?

Jeszcze niedawno była jedną z najbardziej popularnych i najlepiej zapowiadających się polskich młodych piosenkarek. Jednak już od jakiegoś czasu jej gwiazda przestała świecić tak jasno jak kiedyś.

Co tak naprawdę dzieje się z Moniką Brodką? - pyta "Fakt".

Nie pokazuje się w telewizji, nie udziela wywiadów, coraz rzadziej można ją zobaczyć na estradzie. Złośliwi mówią, że światek show-biznesu przerósł młodą piosenkarkę, inni, że specjalnie odsunęła się w cień, by wrócić na scenę w wielkim stylu.

Tabloid postanowił pokrótce podsumować artystyczny życiorys Moniki.

Swoją karierę zaczęła już jako nastolatka, kiedy w 2004 roku wygrała "Idola". W jednej chwili, z siedemnastoletniej dziewczynki z Twardorzeczki zmieniła się w prawdziwą gwiazdę. Nagrała płytę i przeprowadziła się do Warszawy, by być jak najbliżej światka show-biznesu i kontynuować karierę.

Reklama

Nie zrezygnowała jednak z edukacji. Zaczęła uczęszczać do jednego z warszawskich liceów. Pokazała wszystkim, którzy wróżyli jej źle, że jest silna. Mimo braku bliskiego wsparcia ze strony rodziny, w 2006 roku zdała maturę i nagrała kolejną płytę. Było o niej naprawdę głośno.

Minęły już dwa lata od wydania płyty. W tym czasie Monika kupiła w stolicy mieszkanie, zaaklimatyzowała się i ustatkowała. Ale słuch o niej z miesiąca na miesiąc słabł. Nie tylko przestała się pojawiać w mediach i na bankietach, ale też nie koncertuje już tak często jak kiedyś. Do końca roku ma zaplanowanych tylko dwanaście występów estradowych.

Czyżby artystka zmęczyła się dotychczasowym tempem życia i swoimi osiągnięciami? Być może. Ale mówi się też, że powodem odejścia w cień jest szczęście w życiu osobistym. Od ponad roku bowiem jest szczęśliwie zakochana, w Pawle "Spiderze" Pająku - oświetleniowcu największych polskich zespołów - pisze gazeta.

Niemal od chwili poznania nie odstępują siebie na krok, a jakiś czas temu zamieszkali ze sobą. Brodka jednak konsekwentnie ukrywa tę miłość przed światem. Widocznie boi się, że nadmierny szum w mediach mógłby zniszczyć to kwitnące uczucie...

Nie będąc już w blasku sławy, Monika postanowiła zająć się wreszcie sobą. Jak się dowiedzieliśmy, od ponad roku studiuje fotografię w jednej z najlepszych szkół w Polsce. Jest bardzo zaangażowana i każdą wolną chwilę spędza pstrykając zdjęcia. Podobno szykuje nawet już niebawem swoją pierwszą wystawę fotografii. Być może piosenkarka woli stać po drugiej stronie obiektywu, niż być na celownikach paparazzich.

Brodka zaczęła udzielać się również jako... reżyser. Dziś (9 maja) w krakowskim Klubie Pauza odbędzie się projekcja jej filmu zatytułowanego "Przemiany", pokazującego tęsknotę za dzieciństwem i dramatyczne próby zatrzymania czasu przez człowieka.

Monika, jak donosi "Fakt", nie zapomniała zupełnie o muzyce i planuje jesienią wydać kolejny album.

Zobacz teledyski Moniki Brodki na stronach INTERIA.PL.

Fakt
Dowiedz się więcej na temat: Monika Brodka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy