Bolesne wyznanie Edyty Górniak. Powiedziała, z czym zmaga się na co dzień
Edyta Górniak od lat jest jedną z największych gwiazd polskiej sceny. Miliony Polaków pamiętają jej wzruszający występ na Eurowizji w 1994 roku, a jej nazwisko nie schodzi z czołówek portali plotkarskich i muzycznych. Mimo statusu ikony, wokalistka właśnie wyznała, że nie potrafi zaakceptować swojego wyglądu.

Edyta Górniak poruszyła swoich fanów szczerym i bolesnym wyznaniem. W poście, który udostępniła w mediach społecznościowych, artystka nie kryła rozczarowania własnym wyglądem i stanem psychicznym. Jak tłumaczy, ostatnie tygodnie były wyjątkowo trudne - pełne stresu, nieprzespanych nocy, zmartwień i obowiązków, które odbiły się na jej kondycji fizycznej i psychicznej.
"Gdybym wam pokazała, co ten miesiąc zrobił ze mną, ilość stresu, adrenaliny, niedospania, niedojedzenia, zmartwień, problemów, zmian, to byście mnie nie poznali"- wyznała piosenkarka.
Zmagania Edyty Górniak z ciałem i samą sobą
W relacji Górniak przyznała, że od dawna walczy z kompleksami dotyczącymi sylwetki. Próbowała wielu diet i rygorystycznych reżimów żywieniowych, jednak - jak sama mówi - nie przynoszą one oczekiwanych rezultatów. Efektem tej frustracji jest coraz większy dystans wobec własnego ciała.
"Wiecie, co mnie jeszcze wkurza? Że już chyba sprawdziłam wszystkie diety i byłam taka surowa, taka restrykcyjna dla siebie i nic to nie daje. Jestem gruba, we wszystkim wyglądam grubo i już nienawidzę patrzeć na siebie na ekranie. Nienawidzę" - mówiła bez ogródek artystka.
Życie pod presją i w blasku fleszy
Choć dla wielu osób Górniak jest symbolem elegancji i siły scenicznej, jej wyznanie pokazuje, jak trudna może być codzienność osoby żyjącej pod ciągłą obserwacją. Artystka nie ukrywa, że często korzysta z filtrów i aplikacji, które poprawiają jej wizerunek w mediach społecznościowych - nie po to, by oszukiwać fanów, ale by sama mogła patrzeć na siebie z mniejszym bólem.
Ta publiczna spowiedź pokazuje, że nawet największe gwiazdy zmagają się z brakiem akceptacji siebie i presją bycia "idealnym" w oczach innych. To ważny głos w dyskusji o samoocenie, który może stać się wsparciem dla wielu osób przeżywających podobne trudności.