Hundred Days Off - Underworld

Po wydaniu w 1999 roku albumu "Beaucoup Fish", wiele się w tym angielskim zespole rodem z Romford, nazywanym 'ojcem chrzestnym techno', zmieniło. Przede wszystkim odszedł Darren Emerson, co zwiastowało koniec grupy, ale wokalista i producent Karl Hyde i kompozytor Rick Smith postanowili kontynuować działalność jako duet. Praca nad tą czwartą w dorobku Underworld płytą zajęła im blisko trzy lata. Przez ten czas na angielskiej scenie dance zaszły ogromne zmiany, ale w swych nowych nagraniach grupa stara się trzymać rękę na pulsie przemian, zachowując jednak własną tożsamość. Tym razem zabrakło krótkich, wprowadzających monologów i elektronicznych wstępów. Już od pierwszego utworu "Mo Move" wiadomo, o co chodzi - hipnotyczne beaty, gęste, narastające elektroniczne brzmienie, charakterystyczny głos Hyde'a. Underworld tym razem w tych 10 nagraniach nie pokazują nic nowego, co jednych ucieszy, innym da powód do narzekania. Album promował singel z nagraniem "Two Months Off ", które na płycie trwa aż 9 minut!