Falling Down A Mountain - Tindersticks

Falling Down A Mountain
wykonawca
Tindersticks
wytwórnia
Sonic
premiera
gatunek
Alternatywa
liczba utworów
10
5,0
Oceń
Głosy
3

O płycie

Dawno już minął czas, kiedy wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazywały, że kariera wybitnego, wysoko cenionego przez fanów i krytyków zespołu z Nottingham dobiegła końca. Epitafium dla Tindersticks zdawały się pisać twarde fakty: oto w połowie mijającej właśnie dekady aż trzech muzyków rozstało się z grupą, a jej wokalista Stuart Staples - do znudzenia porównywany do Leonarda Cohena, Iana Curtisa i Scotta Walkera - zaczął nagrywać płyty solowe i realizować różne inne prywatne projekty, jak choćby podszyta nostalgią za czasami dzieciństwa składanka "Songs For The Young At Heart". Rozum - i szacunek dla zawiedzionych fanów - jednak wygrał z negatywnymi emocjami i w 2008 roku Tindersticks z nowymi muzykami wrócił na scenę, a pierwsze koncerty - w tym w londyńskim Royal Festival Hall i paryskim Folies Bergere - okazały się takim sukcesem, że z 10 planowanych występów zrobiła się całkiem solidna trasa, obejmująca prawie 70 miast w Europie i Ameryce Północnej. Nie mniej entuzjastycznie przyjęcie miał wydany wówczas po pięcioletniej przerwie nowy album - "The Hungry Saw". Z nowych muzyków, zatrudnionych w tamtym czasie - którzy dołączyli do oldtimersów Staplesa, klawiszowca Davida Boultera i gitarzysty Neila Frasera - przetrwał jedynie basista Dan McKinna. Z czasem składu ostatecznie dopełnili gitarzysta David Kitt i perkusista Earl Harvin. Status pełnego członka uzyskał również współpracujący od dawna z Tindersticks trębacz Terry Edwards. Taki właśnie skład, poszerzony o flecistę Jo Frasera i wiolonczelistę Andy'ego Nice'a - a także Mary Margaret O'Harę, która gościnnie śpiewa w duecie ze Staplesem w utworze "Peanuts" - sygnuje nowy album, "Falling Down A Mountain". I wystarczy posłuchać otwierającego go sześciominutowego utworu tytułowego, prawdopodobnie zainspirowanego pod względem strukturalnym niegdyś rewolucyjnym, a dziś klasycznym albumem "A Kind Of Blue" (1959) Milesa Davisa, by nabrać podejrzeń, że obok doskonale wszystkim znanych brzmień i klimatów, charakterystycznych dla Tindersticks, sporo tu będzie nowego. Sam zespół zresztą przyznaje, że o ile comebackowy "The Hungry Saw" poruszał się wewnątrz doskonale znanych muzykom stylistycznych granic, tak podczas tworzenia "Falling Down A Mountain" często te granice ignorował. Zamiast dumania, co zespół miał na myśli, lepiej posłuchać "She Rode Me Down", który ze swym rytmem i gitarową aranżacją mógłby znaleźć się na ścieżce jakiegoś westernu, rozgrywającego się na pograniczu z Meksykiem, albo akustycznej, rockowej ballady "Black Smoke", albo bluesującego "No Place Alone", jaki mógłby pochodzić wprost ze śpiewnika The Rolling Stones z okresu "Beggars Banquet", tyle że po obróbce na potrzeby programu MTV Unplugged. Większość to jednak odświeżony i zróżnicowany aranżacyjnie kameralny rock o intymnym, romantycznym zabarwieniu: czasem liryczny (jak w duecie z O'Harą w "Peanuts"), czasem utrzymany w jasnych barwach ("Keep You Beautiful"), czasem o ciemniejszej kolorystyce (jak w obu instrumentalnych kompozycjach albumu, "Hubbards Hills" i "Piano Music").

Recenzja

Tindersticks "Falling Down A Mountain", 4AD/Sonic

Lista utworów

  • Vol. 1

    1. 1.
      Falling Down a Mountain
      6:33
    2. 2.
      Keep You Beautiful
      3:23
    3. 3.
      Harmony Around My Table
      5:06
    4. 4.
      Peanuts
      4:37
    5. 5.
      She Rode Me Down
      3:18
    6. 6.
      Hubbards Hills
      3:04
    7. 7.
      Black Smoke
      3:43
    8. 8.
      No Place So Alone
      3:12
    9. 9.
      Factory Girls
      5:55
    10. 10.
      Piano Music
      5:46