Tory Lanez został brutalnie zaatakowany. Gwiazdor cudem uszedł z życiem
Popularny i polaryzujący raper Tory Lanez został natychmiastowo przetransportowany do szpitala po tym, jak padł ofiarą napastnika z bronią w więzieniu. Muzyk w 2022 roku został pozbawiony wolności w związku z atakiem na raperkę Megan Thee Stallion.

W lipcu 2020 roku doszło do szokującego zdarzenia z udziałem Tory'ego Laneza oraz raperki Megan Thee Stallion. Zgodnie z zeznaniami artyści opuszczali imprezę Kylie Jenner, gdy doszło do kłótni, która zakończyła się ranieniem kobiety w stopę. W grudniu 2022 roku muzyk został skazany na 10 lat pozbawienia wolności.
Teraz ofiarą ataku padł sam Tory Lanez. Według informacji opublikowanych przez "Associated Press", w kalifornijskim więzieniu, gdzie przebywa 32-letni raper doszło do bardzo poważnego zdarzenia. Na oficjalnym Instagramie muzyka udostępniono oświadczenie, z którego wynika, że został on dźgnięty nożem przez napastnika aż 14 razy. Natychmiastowo udzielono mu pomocy medycznej oraz wezwano pogotowie.
Tory Lanez padł ofiarą brutalnego ataku
Wpis w mediach społecznościowych szczegółowo opisuje, jakich obrażeń doznał raper. Ugodzono go siedem razy w plecy, cztery razy w klatkę piersiową, dwa razy w tył głowy oraz jeden raz w lewy profil.
W dalszej części oświadczenia podkreślono, że muzyk kontaktuje oraz jest bardzo wdzięczny za wsparcie: "Pomimo bólu rozmawia normalnie, jest w dobrym humorze i wdzięczny Bogu za to, że udało mu się przeżyć. Dziękuje wszystkim za modlitwy i ciągłe wsparcie".
Jak podaje portal "TMZ", Tory Lanez zaatakowany został przez innego więźnia. Obecnie trwa śledztwo w sprawie zajścia.