Co dzieje się z Danielem Martyniukiem? Policja zabrała głos
Rano internet obiegła informacja o incydencie, w którym udział brał Daniel Martyniuk. Syn gwiazdora disco polo przerwał lot z Malagi do Warszawy. Ze względu na jego zachowanie podjęto decyzję o lądowaniu w Nicei, gdzie zajęła się nim lokalna policja.

Zdarzenie z udziałem Daniela Martyniuka wywołało w sieci niemały szum. Mężczyzna podczas lotu powrotnego z Malagi do Warszawy miał zachowywać się agresywnie wobec pasażerów, oraz obrażać załogę pokładową. Powodem okazała się być odmowa sprzedaży alkoholu. W sieci pojawiły się nawet nagrania ukazujące jego zachowanie.
Portal "Plejada" zwrócił się do managera ds. komunikacji korporacyjnej Salvatore Gabriele Imperiale o komentarz potwierdzający zaistniałą sytuację: "Wizz Air potwierdza, że lot W6 1336 z Malagi do Warszawy został przekierowany do Nicei z powodu agresywnego pasażera, który groził członkom załogi pokładowej. Po usunięciu niezdyscyplinowanego pasażera w Nicei samolot wznowił rejs i bezpiecznie poleciał do Warszawy z pozostałymi pasażerami".
Co dzieje się teraz z Danielem Martyniukiem?
Po nieplanowanym lądowaniu w Nicei, w sprawę zaangażowała się lokalna policja. Daniel Martyniuk natychmiastowo wyprowadzony został z samolotu. "Fakt" skontaktował się z jednostką, która zajmowała się kontrolą graniczną. Jak się okazuje, syn gwiazdora jest już na wolności: "Ten pan był pijany, ale już został wypuszczony. Jest wolny od godz. 10.30. Został zwolniony po złożeniu wyjaśnień i nie wiemy, gdzie obecnie przebywa".
Sieć linii lotniczych, którą wybrał Martyniuk nie zdecydowała się na podejmowanie kroków prawnych wobec mężczyzny, dlatego został on wypuszczony wcześniej, niż zakładano: "Prawdopodobnie stało się tak dlatego, że przewoźnik nie złożył oficjalnej skargi".








