Reklama

Vader na wojennej ścieżce

W środę, 3 października, do poznańskiego klubu "Zeppelin Hall" zawitała trasa "Blitzkrieg 4", organizowana cyklicznie przez olsztyńską grupę Vader. Obok naszej gwiazdy death metalu, z gorącym przyjęciem spotkały się także towarzyszące jej zespoły z czołówki ekstremalnej sceny.

Kilkusetosobowy tłum fanów zaatakowany został już na samym początku mocnym uderzeniem amerykańskiej grupy Funerus, w której za mikrofonem stoi sympatyczna i poza sceną raczej dość cicha wokalistka i basistka Jill Daily McEntee.

Trzyosobowy zespół, w którego składzie figuruje również maż Jill i ikona undergroundu, gitarzysta John McEntee oraz były perkusista Immolation, Craig Smilowski, zagrał co prawda bardzo krótko, ale z pewnością pozostawił po sobie dobre wrażenie, szczególnie za sprawą piekielnie nisko strojonych instrumentów i wyjątkowo silnego growlingu frontmanki.

Reklama

Incantation - na tę formację wielu czekało najbardziej. Jedna z najstarszych grup amerykańskiego podziemia wywołała istny szał pod sceną. Machaniu głową i gwałtownym ruchom bardzo zadowolonego tłumu nie było końca.

Warto też wspomnieć, że w szeregach Incantation mogliśmy zobaczyć naszego rodaka, Reyasha, doskonale znanego zwolennikom death metalu z zielonogórskiego Supreme Lord.

Incantation zagrał niestety tylko niespełna pół godziny. Szkoda, bo wszyscy mieli ochotę na znacznie więcej.

Jako trzeci na scenę wszedł grecki Rotting Christ, który poza Vaderem, dał bodaj najlepszy koncert wieczoru. Było dynamicznie, szybko i na swój agresywny sposób chwytliwie.

Weterani greckiego black metalu promowali na "Blitzkrieg 4" swoją nową i bardzo udaną płytę "Theogonia", która ujrzała światło dzienne na początku 2007 roku. Grecy udowodnili, że etap fascynacji gothic metalem mają już dawno za sobą, i że wciąż stanowią potężną siłę, z którą należy się liczyć.

Po Grekach przyszła pora na Krisiun - brazylijskich dźwiękowych terrorystów, których technika i szybkość gry wręcz onieśmiela. Formacja braci Kolesne, jak zawsze nie miała dla nikogo litości. W przypadku Brazylijczyków, nazwa trasy jest idealna.

Kilkadziesiąt minut piekielnie brutalnego death metalu. Mimo wszystko, trudno jednak nie zauważyć, że muzyka Brazylijczyków jest na dłuższą metę dość jednowymiarowa, a poszczególne numery często zlewają się w jedną, atomową całość. Przy całym szacunku dla dorobku i etosu brazylijskiego tria, ich palpitacyjne tempa bywają czasami męczące.

Vader. To jedno słowo rodem z "Gwiezdnych wojen" jest dla wielu fanów synonimem polskiego metalu. Chodzenie na koncerty grupy powstałej w połowie lat 80. w Olsztynie to wręcz rytuał dla każdego polskiego metalowca. Zespół Petera nie zawiódł swoich wiernych fanów i tym razem - klasa światowa, jak przystało na nazwę o międzynarodowym uznaniu.

Usłyszeliśmy m.in. numery z ostatniej płyty "Impressions In Blood" (2006), ale i nieodzowne klasyki z repertuaru Vadera, w tym "Silent Empire", "Carnal" czy zagrany nieoczekiwanie na początek, klasyk nad klasykami - "Dark Age", otwierający pierwszą płytę "The Ultimate Incantation". Na bis dostaliśmy przeróbki Black Sabbath i... Rammstein.

Trasa "Blitzkrieg 4" dopiero na półmetku. Vader i ich dobrzy znajomi odwiedzą jeszcze sześć polskich miast.

Bartosz Donarski, Poznań

Oto rozpiska pozostałej części tournee po Polsce:

4.10. Zielona Góra ("Winiarnia")
5.10. Lubin ("CK Muza")
6.10. Zabrze ("Wiatrak)
7.10. Bielsko-Biała ("Rudeboy")
8.10. Kraków ("Rotunda")
9.10. Rzeszów ("Pod Palmą").

Zobacz teledyski VaderaKrisiun na stronach INTERIA.PL.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Vader | trasa | muzyka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy