Turbo szuka wokalisty
"Wszystko się kiedyś kończy, ale poza śmiercią nie musi to być koniec ostateczny" - tak odejście Grzegorza Kupczyka z grupy Turbo komentuje jej gitarzysta Wojciech Hoffmann. Muzyk za naszym pośrednictwem ogłasza, że poszukuje następcy Kupczyka.
O tym, że Kupczyk odchodzi z Turbo, informowaliśmy już pod koniec lutego. Ostatnim aktem współpracy wokalisty z heavymetalową legendą była trasa "Metal Maraton 3", na której Turbo wystąpiło w roli gościa specjalnego u boku Chainsaw.
"Grzegorz Kupczyk postanowił rozstać się z nami na zawsze. Spodziewaliśmy się takiej decyzji od dawna. Grzegorz, bowiem już od płyty Awatar mało zainteresowany był działalnością Turbo. Doprowadziło to w pewnym momencie do nieprzemyślanego zawieszenia działalności zespołu, przez co wielu fanów i organizatorów koncertów było przekonanych o tym,że zespół przestał istnieć!" - mówi teraz Wojciech Hoffmann.
"Udało się nam jednak nagrać następną płytę Tożsamość, co również nie zmieniło postawy naszego kolegi. Mieliśmy wrażenie, że Grzegorz dusi się w zespole, chociaż wszyscy byliśmy i nadal jesteśmy nastawieni do niego bardzo pozytywnie. Ale oczywistość jest taka, że nie można nikogo zmusić do miłości, w tym przypadku, do miłości Grzegorza do Turbo, z którego Grzegorz w końcu wyszedł i któremu zawdzięcza przecież wiele. Szanujemy decyzje Grzegorza i życzymy mu samych sukcesów" - dodaje gitarzysta.
Hoffmann zaznacza, że Turbo nie zakończyło działalności, a nowy materiał zamierza nagrać z nowym wokalistą. Potencjalni kandydaci powinni zgłaszać się do 30 maja za pośrednictwem oficjalnej strony zespołu. Nazwisko następcy Kupczyka ma być znane na początku czerwca.
"Mamy nadzieję, że uda się nam przebrnąć przez ten niezwykle trudny okres dla zespołu. Myślę, że w tej właśnie sytuacji bardzo potrzebne jest nam wsparcie naszych fanów, którzy zrozumieją to, że wszystko się kiedyś kończy, ale poza śmiercią nie musi to być koniec ostateczny!" - podkreśla Wojciech Hoffmann.
