Szwajcarska legenda metalu z pierwszym nowym utworem od ośmiu lat. Co szykuje Samael?
Do sieci trafił właśnie niecierpliwie oczekiwany "Black Matter Manifesto" - pierwsza od ośmiu lat premierowa kompozycja Samaela. Nowy singel to zapowiedź długo oczekiwanego albumu kultowej i wizjonerskiej szwajcarskiej grupy, którego premierę zaplanowano na 2026 roku.

"Black Matter Manifesto" to pierwszy od wielu lat, nowy utwór słynnej formacji z miasta Sion w południowej Szwajcarii, twórców kanonicznych dla tzw. drugiej fali black metalu (wraz z m.in. Norwegami z Mayhem, Darkthrone, Burzum, Satyricon, Emperor i Gorgoroth) albumów "Worship Him", "Blood Ritual" i "Ceremony Of Opposites" z początku lat 90. czy wizjonerskiego longplaya "Passage" z 1996 roku, na którym Samael rozpoczął swój postępowy pochód ku brzmieniowym obszarom z pogranicza elektroniki, industrialnego metalu i muzyki symfonicznej.
Wypuszczona właśnie kompozycja "Black Matter Manifesto" to zarazem zapowiedź już gotowego, nowego albumu Samaela, który ujrzy światło dzienne w 2026 roku w barwach austriackiej Napalm Records.
Do singla "Black Matter Manifesto" nakręcono teledysk, który możecie zobaczyć poniżej:
"Znacznie więcej gitar". Co już wiemy o nowej płycie Samaela?
"Album jest w zasadzie nagrany. Plan jest taki, żeby jeszcze w tym roku opublikować przynajmniej jeden utwór, a nową płytę wydać najprawdopodobniej w przyszłym roku" - zapowiadał już w marcu Michael "Vorph" Locher, frontman Samaela.
Wokalista słynnej szwajcarskiej formacji wypowiedział się też wówczas co do kwestii muzycznego kierunku obranego przy powstawaniu nowego longplaya.
"Nowy materiał będzie mocno powiązany z 'Hegemony' (poprzednią płytą Samaela z 2017 r.), ale to nie to samo. Rzecz w tym, że na swój sposób staramy się wykorzystywać fakt, iż od lat robimy różne rzeczy. Istnieje więc pewna przestrzeń, którą ludzie przyjmą jako obszar działań Samaela. Staramy się więc korzystać z tej przestrzeni. Część ludzi lubi, gdy dany zespół trzyma się pewnej formuły - zawsze wiesz, co otrzymasz. Z nami jest nieco inaczej, nie będzie to jednak jakieś całkowite zaskoczenie. Nie ma tam eksperymentowania z rzeczami, po które nigdy wcześnie nie sięgaliśmy, ich kształt jest jednak inny, no i jest tam znacznie więcej gitar. To znacznie bardziej gitarowy materiał. Można więc powiedzieć, że to jedna z tych różnic" - wyjaśniał Vorph.
Z kolei w grudniu ubiegłego roku gitarzysta Samaela Thomas "Drop" Betrisey ujawnił, że w produkcję długo oczekiwanego albumu szwajcarskiej legendy zaangażowany jest Szwed Daniel Bergstrand, jeden z najbardziej rozchwytywanych fachowców sceny metalowej, z którego usług korzystali m.in. In Flames, Meshuggah, Soilwork, Dark Funeral, Witchery, Dimmu Borgir, Devin Townsend, Strapping Young Lad oraz uznane polskie marki, na czele z Behemothem i Decapitated.
"Legendarny Daniel Bergstrand przybył do Szwajcarii, żeby zająć się produkcją wokali na nowy album Samaela. Nagrania dobiegły już końca. Nowa muzyka w 2025 roku! Z pełnym przekonaniem mogę powiedzieć, że te utwory są wybitne" - informował pod koniec 2024 roku Drop, muzyk udzielający się także w genewskiej formacji Sybreed spod znaku industial / groove metalu.
Warto dodać, że w 2020 roku w szeregi zespołu pod wodzą braci Michaela "Vorpha" i Alexandre "Xy" (perkusisty i głównego autora muzyki) Locherów wstąpił basista Ales Campanelli, kolega Thomasa "Dropa" Betriseya z Sybreed, który doskonale zna Samaela od czasów jego kultowych blackmetalowych początków.

![Tom Odell w Krakowie: z pubu ze starym pianinem wprost na arenę [RELACJA]](https://i.iplsc.com/000LXXQG1WJVUNRU-C401.webp)





