Sepultura żegna się ze sceną. Kolejne ogłoszenie zasiało wątpliwości
Jeszcze pięć koncertów na przełomie lipca i sierpnia zagra w tym roku grupa Sepultura. Przypomnijmy, że brazylijska legenda metalu żegna się ze sceną po 40 latach pod szyldem "Celebrating Life Through Death". Tymczasem zespół ogłosił właśnie pierwszy występ w 2026 r., budząc mocno mieszane uczucia wśród fanów.

Formację do życia powołał w 1984 r. Max Cavalera (wokal, gitara), któremu towarzyszył jego brat - grający na perkusji Igor Cavalera. Nazwa grupy w języku portugalskim oznacza "grób". Po początkowych zmianach składu u boku braci pojawili się basista Paulo Jr. i gitarzysta Jairo T.
Ta czwórka odpowiada za pierwsze materiały - zawierającą deathmetalowe wpływy EP-kę "Bestial Devastation" (1985) i bardziej thrashowy debiutancki album "Morbid Visions" (1986). Po wydaniu "Morbid Visions" Jairo T. odszedł z zespołu, przyprowadzając jednocześnie swojego następcę - został nim Andreas Kisser, który razem z Paulo Jr. wciąż figuruje w szeregach Sepultury.
Sepultura po 40 latach żegna się ze sceną
Dzięki kolejnej płycie "Schizophrenia" (1987) i wizycie Maxa Cavalery do Nowego Jorku grupa zdobyła kontrakt z wytwórnią Roadrunner (wówczas jeszcze pod nazwą Roadracer Records). W tych barwach pojawił się album "Beneath the Remains" (1989), który sprzedał się w liczbie ok. 200 tys. egzemplarzy, a Brazylijczycy zdobyli fanów w Ameryce i Europie.
Na przełomie lat 80. i 90. menedżerką grupy została mająca rosyjskie korzenie Gloria Bujnowski, która w 1993 r. poślubiła Maxa Cavalerę przyjmując jego nazwisko. To wydarzenie z czasem okazało się punktem zwrotnym w historii Sepultury.
Płyty "Arise" (1991) i "Chaos A.D." (1993) dały zespołowi status gwiazd na metalowej scenie. Ten drugi materiał dał podwaliny pod gatunek nazwany groove metal - na albumie pojawiły się plemienne partie perkusji i elementy muzyki rdzennych Indian z Amazonii. Rozwinięciem tego stylu była przełomowa płyta "Roots" (1996), który pokrył się złotem m.in. w USA i Wielkiej Brytanii.
Sepultura: Rozstanie z Maxem Cavalerą
W trakcie nagrań dochodziło do konfliktów w zespole związanych z forowaniem Maxa przez menedżerkę, co nie odpowiadało pozostałym muzykom, którzy wprost zaczęli ignorować żonę lidera. 16 grudnia 1996 r. (cztery dni po występie w Spodku w Katowicach) grupa zakończyła trasę, co zbiegło się z wygaśnięciem menedżerskiego kontraktu Glorii Cavalery. Muzycy postawili Maxowi ultimatum, dając wybór pomiędzy żoną z pozostaniem w zespole.
"Chaos poza sceną" - tak ten czas wspominał po latach Andreas Kisser. Sam Max Cavalera mówił, że bezpośrednią przyczyną odejścia było zachowanie żony Kissera po śmierci Dany Wellsa (syn Glorii i pasierb Maxa zginął w wypadku samochodowym w sierpniu 1996 r. Okoliczności do dziś budzą wątpliwości, bliscy zmarłego twierdzą, że został on zamordowany, a okoliczności upozorowane na wypadek) nalegającej na szybszy powrót zespołu na trasę.
Po rozstaniu z Maxem (ten założył swój zespół Soulfly) pozostali muzycy postanowili kontynuować działalność pod szyldem Sepultura. Nowym wokalistą został pochodzący z USA Derrick Green. W kolejnych latach grupa wydawała nowe płyty ("Against", "Nation", "Roorback" i uznawany za jeden z najlepszych z Greenem "Dante XXI"), jednak spora grupa fanów odeszła za starym liderem.
W 2006 r. z zespołem pożegnał się perkusista Igor Cavalera, który po 10 latach zaczął na nowo rozmawiać ze swoim bratem (przez ten czas informacje o sobie przekazywała im ich matka). Pogodzeni bracia założyli razem nowy zespół Cavalera Conspiracy, a po latach pod szyldem Cavalera na nowo nagrali "Bestial Devastation" i "Morbid Visions" (z tym materiałem dotarli m.in. na dwa koncerty do Polski). "Nie ma Sepultury bez braci Cavalera" - podkreślają zwolennicy Maxa i Igora.
W 2009 r. ukazał się album "A-Lex" - pierwszy nagrany bez udziału obu braci współzałożycieli. Po wydaniu kolejnego - "Kairos" (2011) - odszedł następca Igora, Jean Dolabella, którego zastąpił Eloy Casagrande. Imponujący dorobek Brazylijczyków zamyka piętnasta płyta studyjna - "Quadra" z lutego 2020 r.
Sepultura po zmianach. Fani nie szczędzą złośliwych komentarzy
Pod koniec 2023 r. Sepultura ogłosiła, że ruszy w zaplanowaną na ok. 18 miesięcy pożegnalną trasę "Celebrating Life Through Death". Tuż przed rozpoczęciem koncertów do grupy Slipknot odszedł Eloy Casagrande. Nowym perkusistą formacji został Amerykanin Greyson Nekrutman.
23-letni muzyk z Nowego Jorku, choć młody wiekiem, uznawany jest za prawdziwego wirtuoza. W swoim rodzinnym mieście znany był dotąd przede wszystkim jako perkusista jazzowy, który udzielał się w licznych big-bandach, uczestniczył w perkusyjnych warsztatach, a także grał na żywo z wieloma zespołami reprezentującymi niemal każdy gatunek muzyczny. W latach 2023-2024 grał również w Suicidal Tendencies, słynnej kalifornijskiej formacji z pogranicza thrash metalu, crossoveru i hardcore punka.
W ramach pożegnalnej trasy Sepultura zagrała też w listopadzie 2024 r. w katowickim Spodku - miał to być ostatni koncert w naszym kraju, tymczasem krótko po tym ogłoszono, że brazylijska formacja będzie jedną z gwiazd Mystic Festival 2025 w Gdańsku.
Podobne zaskoczenie przeżyli właśnie fani Sepultury z całego świata. Zespół ogłosił, że zagra na przyszłorocznej edycji South of Heaven Festival w Maastricht (Holandia). To jak na razie pierwszy koncert grupy w 2026 r. Według niektórych doniesień to właśnie w przyszłym roku zespół ostatecznie zakończy swoją działalność.
"Życie po śmierci? Chodzi tylko o sprzedaż biletów", "Coverltura", "To jak jeżdżenie skradzionym autem" - komentują fani na profilu zespołu.