Reklama

Pryszczyca zagraża Dynamo

Burmistrz holenderskiego miasteczka Lichtenvoorde wycofał zgodę na organizację w tym roku słynnego festiwalu Dynamo Open Air. Powodem decyzji jest obawa mieszkańców tej rolniczej okolicy przed pryszczycą, którą mogłyby sprowadzić ze sobą tysiące fanów metalu z całego świata. Organizatorzy festiwalu wciąż negocjują z lokalnymi władzami, ale wszystko wskazuje na to, że festiwal nie odbędzie się.

Tegoroczna edycja Dynamo Open Air miała odbyć się w dniach 24-26 maja pod miasteczkiem Lichtenvoorde. Niestety, 20 kwietnia burmistrz R. van Rijckevorsel podpisał decyzję o wycofaniu się miasteczka z imprezy.

Powód jest dość prozaiczny - rolnicy z Lichtenvoorde obawiają się, że goście z zagranicy sprowadzą w ich okolice pryszczycę. Jest już za późno na przeniesienie festiwalu w inne miejsce, więc organizatorzy wciąż negocjują z władzami miasteczka, twierdząc, że epidemia pryszczycy jest już pod kontrolą i impreza nie niesie ze sobą wielkiego ryzyka. Los imprezy zostanie rozstrzygnięty w najbliższych dniach.

Reklama

Tymczasem sprzedano już 15 tysięcy karnetów na tegoroczną edycję Dynamo Open Air. Organizatorzy zapewniają, że w razie odwołania festiwalu pieniądze zostaną zwrócone.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: festiwal | burmistrz
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama