Reklama

Marc Grewe tęskni za Morgoth

Niemiecki wokalista Marc Grewe, polskim fanom znany przede wszystkim jako frontman deathmetalowej legendy Morgoth, chciałby jeszcze kiedyś stanąć na deskach scenicznych ze swym macierzystym zespołem. Póki co, udziela się w berlińskiej formacji Action Jackson.

"Przeprowadziłem się do Berlina i mam teraz nowy zespół, który nazywa się Action Jackson. To dość proste, ale ciężkie granie. Trochę w typie Crowbar, ale chyba więcej w tym czysto rockowego feelingu. Chodzi nam przede wszystkim o dobrą zabawę, o wypicie paru piw na próbie i hałasowanie, dopóki nam się nie znudzi" - powiedział Marc w wywiadzie udzielonym INTERIA.PL. Wokalista nie wykluczył jednak powrotu Morgoth na scenę, choćby tylko po to, by zagrać kilka koncertów.

"Bardzo chciałbym zagrać jeszcze kiedyś choćby kilka koncertów Morgoth, ale wyłącznie ze starym repertuarem. Jeśli doszłoby do koncertu odrodzonego Morgoth, wolałbym nie dostać za to ani grosza, ale zagrać dla tysiąca fanów, niż zarobić pięć tysięcy marek i zagrać dla dziesięciu" - powiedział.

Reklama

Aby przeczytać wywiad z Markiem Grewe, kliknij tutaj.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Michael Jackson | wokalista
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy