Disturbed w Krakowie: "Dziękuję, że pozwoliliście mi wrócić do domu" [RELACJA]
Kiedy Disturbed wydawali swój debiut "The Sickness", Megadeth miał na koncie osiem studyjnych albumów i status żywej legendy thrash metalu oraz pewne miejsce w Wielkiej Czwórce tego gatunku razem z Metalliką, Slayerem i Anthrax. Od tego czasu minęło długie 25 lat i to Disturbed wyprzedaje hale, a powoli żegnająca się ze sceną Megadeth występuje w roli gościa specjalnego. Taki zestaw - kłujący w uszy i oczy niektórych ortodoksyjnych metalowców - zobaczyliśmy w piątkowy wieczór w Tauron Arenie Kraków.

Nie ma się co oszukiwać, sporo komentarzy po ogłoszeniu koncertu Disturbed z Megadeth w roli gościa specjalnego nie nadawało się do zacytowania. Do najłagodniejszych należały te, które wprost wskazywały, że kolejność występów powinna być odwrotna. Dave Mustaine z kolegami od lat cieszył się w Polsce statusem legendy thrash metalu, a akurat ten gatunek nad Wisłą ma sporą armię oddanych wyznawców.
W piątkowy wieczór w Tauron Arenie Kraków nie brakowało fanów w koszulkach Megadeth, którzy postanowili sprawdzić, w jakiej formie jest ta ekipa, która zapowiedziała pożegnanie ze sceną po wydaniu płyty zatytułowanej po prostu "Megadeth" (premiera 23 stycznia 2026 r.). Przedsmak mieliśmy okazję sprawdzić na tydzień przed koncertem w Krakowie - to wówczas pojawił się pierwszy singel "Tipping Point". Część narzekała, że Mustaine nie ma już nowych pomysłów i zjada swój ogon, inni bronili tego utworu, podkreślając, że to najlepsze nagranie Megadeth "od lat".
Megadeth w Krakowie. "Ilu tu pięknych ludzi"
U boku Disturbed na ich trasie drużyna "Generała" dostaje niemal równą godzinę na scenie, co nie pozwala jednak w pełni rozwinąć skrzydeł. Mustaine z kolegami ratuje się rotowaniem setlistą, z naciskiem na najważniejsze klasyki. W Krakowie usłyszeliśmy choćby "In My Darkest Hour", kąśliwe "Skin o' My Teeth", "Trust", "Peace Sells" (na scenie pojawił się Vic Rattlehead, czyli maskotka zespołu), "Holy Wars... The Punishment Due" i najgoręcej przyjętą "Symphony of Destruction". Mocarny riff (Mustaine'a na drugiej gitarze wspierał Fin Teemu Mäntysaari) połączony z kroczącym basem Jamesa Lomenzo i kanonadą perkusji Dirka Verbeurena rodem z Belgii wywołał entuzjazm publiczności szczelnie wypełniającą krakowską arenę od samego początku koncertu (nawet udało się rozkręcić dość nieśmiały mosh pit). Thrashowa młócka z wyższej półki - idealne rozpoczęcie weekendu.
"Uwielbiam grać w Polsce, ilu tu pięknych ludzi" - powiedział pod koniec całkiem rozgadany jak na swoje standardy Dave Mustaine, który razem z Megadeth w 2024 r. był jedną z głównych gwiazd Mystic Festivalu w Gdańsku. "Uważajcie na siebie, bo chcemy znów was zobaczyć" - dodał, a my jesteśmy spokojni, że pożegnalna trasa na pewno zahaczy o Polskę.
Disturbed świętuje 25-lecie swojego debiutanckiego albumu "The Sickness"
Jeśli przespaliście ostatnie 25 lat, to na pewno możecie być zdziwieni popularnością Disturbed. Ekipa z Chicago za sprawą debiutanckiego albumu "The Sickness" została obwołana jedną z największych gwiazd nu metalu, choć akurat w Polsce większym uznaniem cieszył się raczej Korn. Niewielu pewnie pamięta, że Disturbed ze swoją pierwszą płytą odwiedził nasz kraj w 2001 r., rozgrzewając kilkutysięczną publiczność przed występem Marilyn Manson w hali COS Torwar w Warszawie.
Od tego czasu sporo się zmieniło, jeśli chodzi o status grupy dowodzonej przez Davida Draimana. To właśnie ten wokalista znalazł się w gronie gwiazd zaproszonych na lipcowy pożegnalny koncert Ozzy'ego Osbourne'a i Black Sabbath w Birmingham (tego zaszczytu jako jedyni z Wielkiej Czwórki thrash metalu nie dostąpili Megadeth), a sam zespół z wynikiem ponad 17 mln sprzedanych płyt zaliczany jest do największych gwiazd ciężkiego grania XXI wieku. Nawiązaniem do zmarłego w lipcu Księcia Ciemności był cytat z "Crazy Train" Ozzy'ego, który pojawił się w utworze "Meaning of Life".
Zagrany od początku do końca wysoce energetyczny materiał z "The Sickness" wypełnił pierwszą część koncertu Disturbed, a Amerykanie pokazali, że ogień w ich wykonaniu to nie tylko oprawa scenografii. Na pewno nie przekonali wszystkich, bo niektórzy fani Megadeth opuścili Tauron Arenę po występie swoich idoli, ale sprawności wykonawczej nie można Disturbed odmówić.
Draiman ma głos jak dzwon, plus do tego czasami dokłada bliskowschodni zaśpiew ("Stupify"!). Pochodzący z żydowskiej rodziny David Draiman tylko raz odniósł się do swojego pochodzenia, co akurat wywołało entuzjazm w Krakowie. Wokalista przypomniał, że jego dziadek ze strony ojca urodził się w Warszawie. "Mam w sobie polską krew. Dziękuję, że pozwoliliście mi wrócić do domu" - podkreślił.
"Polskim" akcentem była też ballada "The Sound of Silence" z repertuaru duetu Simon & Garfunkel. To właśnie wykonanie Disturbed towarzyszyło Polakom podczas żałoby po tragicznej śmierci prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. W Krakowie wersja metalowców przypomniała, że niekoniecznie więcej znaczy lepiej - płonący fortepian, skrzypce i do tego jeszcze partia perkusyjna zagrana na kotłach. Dla mnie trochę było tego za dużo, ale w oczach innych widzów w pobliżu widziałem łzy.
Aplauz wywołały też dwa inne covery - "Shout" grupy Tears For Fears i "Land of Confusion" Genesis. Patent w obu przypadkach jest dość podobny, oryginały zostały wzmocnione i nieco przyspieszone mocno brzmiącą gitarą i perkusją oraz potężnym głosem Draimana.
Nie planuję wypatrywać, czy Disturbed ponownie nie pojawią się gdzieś w pobliżu, dyskografii również nie zamierzam odświeżać, ale jakoś jestem spokojny, że Amerykanie w takiej formie są "Indestructible" - niezniszczalni.
Disturbed - setlista koncertu w Krakowie:
"Voices"
"The Game"
"Stupify"
"Down With the Sickness"
"Violence Fetish"
"Fear"
"Numb"
"Want"
"Conflict"
"Shout" (cover Tears for Fears)
"Droppin' Plates"
"Meaning of Life"
"I Will Not Break"
"Ten Thousand Fists"
"Bad Man"
"Land of Confusion" (cover Genesis)
"Indestructible"
"The Sound of Silence" (cover Simon & Garfunkel)
"The Light"
"Inside the Fire".
Koncert został zorganizowany przez Live Nation.
Michał Boroń, Kraków
















![Tom Odell w Krakowie: z pubu ze starym pianinem wprost na arenę [RELACJA]](https://i.iplsc.com/000LXXQG1WJVUNRU-C401.webp)