Turnstile na Letniej Scenie Progresji: Kwestią czasu jest, aż gościć będziemy ich na stadionach
Przez ostatnie lata Turnstile skutecznie omijali Polskę na swoich trasach. Ostatni raz grali u nas 7 lat temu i to w warszawskiej Hydrozagadce! Od 2018 roku wiele się u nich zmieniło, a koncert na Letniej Scenie Progresji tylko pokazał, że to kwestia czasu, aż będziemy oglądać ich na stadionach.

Na wieść o koncercie Turnstile nie czułem chyba nic innego niż wielką ekscytację. Swoją przygodę z nimi zacząłem mniej więcej w okresie wydania "Time & Space" i absolutnie się zakochałem. Pierwszy raz na żywo miałem okazję zobaczyć ich w 2022 roku w Londynie, był to jeden z tych koncertów, które zmieniają coś w mózgu. Zresztą takie właśnie jest Turnstile, niby hardcore, ale jednak trochę indie, które z każdym następnym krążkiem wybija się coraz bardziej chwytliwymi melodiami i przeogromną przebojowością. Nie przedłużając zbędnie, sprawdźcie, jak było na warszawskim koncercie.
Zobacz również:
Koncert Turnstile na Scenie Letniej Progresji w Warszawie
Ten jakże przyjemny wieczór rozpoczęły obawy o ulewę, ale ktoś ewidentnie czuwał nad tym, by przed rozpoczęciem wydarzenia się rozpogodziło. Jako pierwsi na scenie pojawili się Energy Jar. Wrocławska ekipa starała się rozgrzać jeszcze wtedy niezbyt liczną publiczność zebraną pod sceną. Zaserwowali solidną dawkę dość oldskulowego hardcore'u i pogadanek na temat palących kwestii na arenie międzynarodowej. Mimo wszystko czegoś mi tam brakowało, być może była to jeszcze dla nich trochę zbyt duża scena i zbyt mała hardcore'owa charyzma, która sprawiła, że nie poczułem się wystarczająco rozgrzany.
Turnstile na scenę wparowali z około półgodzinnym opóźnieniem i zaczęli nowym "NEVER ENOUGH". Mam naprawdę ogromną słabość do nich, bo już po pierwszych dźwiękach zapomniałem o jakiejkolwiek obsuwie, a cały koncert minął mi w mgnieniu oka. Brendan Yates pięknie skakał i biegał od jednego krańca sceny do drugiego, wyśpiewując wspaniałe "T.L.C. (TURNSTILE LOVE CONNECTION)", taneczne "ENDLESS" czy przepiękne "I CARE". W pewnym momencie słusznie zwrócił uwagę, że ostatni raz w Polsce, Turnstile grali aż 7 lat temu i podziękował za tak liczne przybycie i ciepłe przyjęcie.
Jedynym mankamentem była dla mnie lekka nieobecność i statyczność gitarzysty Pata McCrory'ego i gitarzystki Meg Mills. Słychać było ich bardzo dobrze, ale przy takich bombach energetycznych, jakimi są Brendan, Franz Lyons i Daniel Fang, bardzo mocno zeszli na drugi plan.
Cała setlista mocno opierała się na ostatnich dwóch albumach, z "GLOW ON" dostaliśmy nawet więcej materiału niż ze świeżo wydanego "NEVER ENOUGH". Zabrakło mi tam jednak trochę starszych kawałków. Było oczywiście "7", "Keep It Moving", "Drop" czy "Pushing Me Away", ale ze wcześniej wspomnianego "Time & Space" usłyszeliśmy tylko "Real Thing". Przy "UNDERWATER BOI", Yates prosił publiczność, by podnosić ukochanych w górę, co, jak można się domyślić, skończyło się masą crowdsurferów pod sceną. Główną część występu zakończyły piękne dźwięki "LOOK OUT FOR ME", tylko po to, by na bis dobić publiczność szybkimi i dzikimi "MYSTERY", "BLACKOUT" i "BIRDS".
W sieci natrafić można na sporo dyskusji na temat Turnstile, czy to jeszcze w ogóle hardcore? Myślę, że, aby poznać odpowiedź na to pytanie wystarczy wybrać się na ich koncert. Mimo muzycznych wycieczek poza sztywne granice HC i eksperymentowanie z indie popem, ekipa z Baltimore to wciąż w głębi duszy hardcore, tyle że bardzo przebojowy. Może to daleko idące stwierdzenie, ale z całego serca życzę im, by odnieśli sukces na skalę Metalliki. Kwestią czasu jest, aż gościć będziemy ich na Tauron Arenie, czy innej wielkiej scenie i czekam na to z niecierpliwością, bo po raz kolejny bawiłem się na ich koncercie wyśmienicie!
Turnstile w Warszawie: Setlista
Tak prezentowała się dokładna setlista z koncertu Tutnstile na Letniej Scenie Progresji w Warszawie:
- NEVER ENOUGH
- T.L.C. (TURNSTILE LOVE CONNECTION)
- ENDLESS
- I CARE
- DULL
- DON'T PLAY
- 7
- Keep It Moving
- Pushing Me Away
- FLY AGAIN
- SEEIN' STARS
- Come Back for More / Fazed Out
- Real Thing
- Drop
- UNDERWATER BOI
- HOLIDAY
- LOOK OUT FOR ME
- MYSTERY
- BLACKOUT
- BIRDS