Thirty Seconds to Mars powrócili do Polski. Wokalista zadzwonił ze sceny do swojej mamy! [ZDJĘCIA]
Zespół Thirty Seconds to Mars powrócił do Polski i dał kolejny zaskakujący koncert w Atlas Arenie. Bracia Jared i Shannon Leto 25 czerwca już po raz trzeci odwiedzili Łódź, rozpoczynając jednocześnie swoją globalną trasę koncertową. Zobaczcie zdjęcia z tego wydarzenia!

25 czerwca zespół Thirty Seconds to Mars po raz kolejny odwiedził Polskę. Atlas Arena w Łodzi już trzeci raz stała się miejscem, w którym bracia Jared i Shannon Leto stworzyli wyjątkowy muzyczny spektakl. Jednocześnie była to trzynasta wizyta rockowej grupy w naszym kraju. Lider nie ukrywa, że darzy polskich fanów wielką sympatią i w związku z tym, podczas środowego koncertu już zapowiedział, że niedługo znów powróci do Polski!
Koncert otwierał tegoroczną trasę grupy, w ramach której muzycy promują najnowsze wydawnictwo "It's The End Of The World But It's A Beautiful Day". Płyta wydana została we wrześniu 2023 r. i stała się przełomem w karierze Thirty Seconds To Mars. Zespół zrezygnował bowiem z rozbudowanych aranżacji na rzecz krótkich, treściwych form, zdominowanych przez wokal Jareda. Utwory takie jak "Stuck" i "Seasons" podbiły listy przebojów i to na usłyszenie właśnie ich na żywo fani czekali najbardziej.
Wydarzenie zorganizowane zostało przez agencję Live Nation Polska. Zobaczcie zdjęcia z tego wyjątkowego koncertu!
Thirty Seconds to Mars po raz kolejny w Łodzi! Co działo się na koncercie?
Zespół postawił na efekty specjalne - nie zabrakło pirotechniki czy deszczu konfetti, które idealnie komponowały się z podniosłymi i emocjonalnymi utworami. Bracia Leto zadbali także o bardziej kameralny, akustyczny fragment występu, podczas którego zrezygnowano z widowiskowych dodatków - liczyła się prostota, emocje i przekaz, który niosą za sobą utwory.
Publiczność miała okazję usłyszeć zarówno starsze kawałki, jak i jedne z najnowszych - "Seasons" czy "Stuck". Wieczór rozpoczął się mocnym "Monolith", a następnie widzowie szaleli do piosenek takich jak "Kings and Queens" czy "Walk on Water".
Jared Leto zaprosił fanów na scenę!
Wokalista Thirty Seconds to Mars słynie z wyjątkowego kontaktu z publicznością, czego Polacy mieli okazję po raz kolejny doświadczyć. Podczas utworu "The Kill (Bury Me)" Jared zszedł ze sceny i wraz z tłumem fanów odśpiewał hymn zespołu do jednego mikrofonu. Z kolei przy finałowym kawałku - "Closer to the Edge" - to słuchacze zostali zaproszeni na scenę. Kilkunastu szczęśliwców miało okazję spojrzeć na koncert z zupełnie innej perspektywy i poczuć się, jak prawdziwe gwiazdy.
Gwiazdor zadzwonił do swojej mamy prosto ze sceny! Kobieta pozdrowiła polską publiczność
W trakcie koncertu miały miejsce emocjonalne sceny, które z pewnością na długo pozostaną w pamięci fanów. Jared połączył się przez telefon ze swoją mamą i na kamerze pokazał jej łódzką publiczność. Kobieta była zachwycona i przesłała uczestnikom wydarzenia gorące pozdrowienia.
"Wczorajszy koncert był z tych, które się nie tylko oglądało, ale naprawdę przeżywało... Jared był na scenie, wśród nas i nawet na telefonie z mamą. Była magia - taka, co zostaje na długo" - czytamy w mediach społecznościowych Live Nation.