Festiwal w Opolu 2025: Imprezowe hity sprzed lat. Tak brzmiał koncert "Zróbmy więc prywatkę..." [RELACJA]
Trwa 62. Krajowy Festiwal Piosenki Polskiej. Pierwszego dnia w opolskim amfiteatrze wystąpili debiutanci oraz przedstawiciele kultury hip-hopowej. Drugi dzień upłynął pod znakiem premier, jubileuszu Andrzeja Pisaecznego i Roberta Chojnackiego oraz koncertu "SuperJedynki". Co działo się trzeciego dnia opolskiej imprezy?

12 czerwca wystartował 62. Krajowy Festiwal Piosenki Polskiej. Opole na cztery dni zamienia się w stolicę muzyki i dobrej zabawy. Amfiteatr Tysiąclecia rozbrzmiewa dźwiękami największych przebojów tego roku, a także premier i hitów sprzed lat.
Pierwszego dnia imprezy odbył się koncert "Debiuty", podczas którego triumfowali Daniel Godson i Stanisław Kukulski. Wieczór dopełnił koncert "Hip-hop. Jedno podwórko" - na scenie zaprezentowali się m.in. Paktofonika, O.S.T.R., GrubSon czy Kukon.
Zobacz również:
- Opole 2025: Majka Jeżowska, Piotr Cugowski i Ralph Kaminski o atmosferze na festiwalu. "Opłaca się być sobą" [WIDEO]
- Roxie Węgiel sięgnęła po repertuar legendarnej Anny Jantar. Widzowie tłumnie komentują występ
- Festiwal w Opolu 2025: Huczne urodziny, poruszające wspomnienia, polskie i zagraniczne gwiazdy [RELACJA]
Drugiego dnia festiwalu publiczność bawiła się w rytm piosenek premierowych. Swoje nowe utwory zaprezentowali artyści tacy jak Dominik Dudek, Pectus, Patrycja Markowska czy Paulla. Nagrodę główną otrzymała Anna Iwanek - zwyciężczyni ostatniej edycji "The Voice of Poland". Nagroda publiczności trafiła z kolei do Katarzyny Żak.
Trzeci dzień festiwalu w Opolu. Na scenie imprezowe przeboje sprzed lat i kabaretowy hołd
Trzeci dzień festiwalu upływa widzom pod znakiem zabawy i humoru. O godzinie 20:15 rozpoczął się wyjątkowy koncert "Zróbmy więc prywatkę...", który zapewnia opolskiej publiczności sentymentalną podróż przez największe przeboje rozrywkowe sprzed ponad czterech dekad. Scenariusz wydarzenia, nawiązującego do kolorowych lat 80. przygotował Marek Sierocki.
Anna Iwanek i Maciej Balcar otworzyli wydarzenie. Duet zaśpiewał kultową piosenkę "Party" z repertuaru Oddziału Zamkniętego i zaprosił na scenę pozostałych artystów, którzy w tle urządzili sobie prawdziwą prywatkę. Tańcom nie było końca, a w międzyczasie prowadzący - Michał Sikorski, aktor znany z hitu Netflixa "1670" - zaprosił widzów na "wieczór, na którym pojawią się absolutnie największe przeboje". Gospodarz podkreślił, że o klimacie każdej prywatki decyduje nie czas czy miejsce, lecz przede wszystkim ludzie, z którymi bawimy się do melodyjnych przebojów.
Drugą piosenką, która wybrzmiała na prywatce w Opolu jest "Nie liczę godzin i lat" z 1986 r. Prowadzący zapowiedział, że na scenie pojawi się "najbardziej uśmiechnięty polski wokalista", a już kilka chwil później oczom widzów ukazał się Andrzej Rybiński. W połowie wykonania dołączyła do niego Anna Wyszkoni, a kultowy refren w duecie z pewnością wywołał u widzów spory sentyment.
Zespół Papa D zaprosił publiczność do tańca!
Następnie na scenie pojawił się zespół Papa D, który w 1987 i 1988 r. wygrał prestiżową nagrodę publiczności w Opolu. W piosence "Nasz Disneyland" muzykom pomógł gwiazdor młodego pokolenia - Filip Lato. Podczas ostatniego refrenu artysta, z tancerzami u boku, powędrował na widownię amfiteatru, gdzie odśpiewał wraz z publicznością legendarne wersy.
Papa D wykonali w Opolu także swój wielki hit "Maxi Singiel". Wówczas na scenie dołączyła do nich Olga Szomańska. Publiczność aż wstała z krzeseł i poderwała się do tańca. Po występie Maciej Miecznikowski wkroczył na deski amfiteatru z bukietem, który wręczył wokalistce, a prowadzący podzielił się z widownią żartem na temat celofanu, w który zawinięte były kwiaty.
Chwilę później do Miecznikowskiego na scenie dołączyli Mateusz Ziółko, Sławomir Uniatowski i Maciej Balcar, którzy stworzyli taneczny chórek i pomogli wokaliście w wykonaniu kultowego numeru "Ta dziewczyna".
W przerwie pomiędzy występami prowadzący Michał Sikorski podzielił się z publicznością kolejnym żartem, który był jednocześnie zapowiedzią piosenki "Czy ten pan i pani" Anny Wyszkoni. Wokalistka powróciła na scenę w towarzystwie tancerek i Andrzeja Rybińskiego. Legendarny artysta tym razem jedynie akompaniował piosenkarce, grając na gitarze. "Andrzeju, co ty tutaj robisz?" - zapytała w pewnym momencie Wyszkoni, jakby była zaskoczona jego gościnnym występem.

Publiczność zachwycona występem Izabeli Trojanowskiej! Skandowali jej imię w niebogłosy
W Opolu nie mogło zabraknąć Izabeli Trojanowskiej, która w tym roku świętuje 45-lecie swojej działalności artystycznej. Gwiazda w eleganckim garniturze zrobiła piorunujące wrażenie, śpiewając swój wielki przebój "Wszystko czego dziś chcę". Po jej występie publiczność nie przestawała skandować: "Iza, Iza, Iza".
Gdy gwiazda zeszła ze sceny przyszedł kolej na następną zabawną zapowiedź Michała Sikorskiego. "Nie ma prywatki bez przytulanki" - stwierdził prowadzący. Chwilę później zaprosił widzów do wstania z krzeseł i pewnej zabawy. "Kiedy powiem hasło 'trzy, cztery - skręt', obracacie się państwo w lewo lub w prawo. Wybór należy do państwa" - stwierdził, zachęcając do wzajemnego przytulania się i tworzenia nowych znajomości. Tym samym na scenie ponownie pojawił się Maciej Balcar z piosenką "Historia pewnej znajomości".

Kolejnym duetem, który zaprezentował się w opolskim amfiteatrze byli Ania Rusowicz i Maciej Miecznikowski. Artyści zaśpiewali wspólnie utwór zespołu Skaldowie - "Wszystko mi mówi, że mnie ktoś pokochał". Zaraz po nich na scenie pojawił się chór Gospel Family pod przewodnictwem Katarzyny Pumy Piaseckiej, który wykonał piosenkę "Tak mi źle" z repertuaru Wojciecha Gąssowskiego.
Następnie prowadzący zapowiedział piosenkę, która spodobałaby się każdemu królowi parkietu. Na prywatce w TVP wybrzmiało "Nie Bądź Taki Szybki Bill" w wykonaniu Anny Iwanek, która dzień wcześniej triumfowała na opolskiej scenie w konkursie Premier. Wokalistce towarzyszył Maciej Miecznikowski, który ani na moment nie przestawał tańczyć.
Chwilę później na scenę powróciła Olga Szomańska, która w towarzystwie energicznego zespołu tanecznego zaśpiewała utwór Ireneusza Dudka "Au Sza La La". Zaraz po niej widzowie ponownie ujrzeli Filipa Lato w piosence "Bananowy Song". Wokalista wziął sobie do serca wcześniejsze słowa gospodarza wieczoru i zaprezentował widzom swoje popisowe kroki.
Później publiczność ponownie miała okazję ujrzeć na scenie Andrzeja Rybińskiego, którego tym razem wsparli Sławek Uniatowski i Mateusz Ziółko. Trio zaprezentowało melancholijną piosenkę "Czas relaksu".
Izabela Trojanowska i Budka Suflera zaskoczyli widzów festiwalu w Opolu!
Wreszcie przyszedł czas na niespodziankę wieczoru. Prowadzący zapowiedział, że będzie ona "na tyle dobra, żeby nie było rozczarowania". Jednocześnie dał publiczności pewne wskazówki - na scenie miał pojawić się zespół, który "daje czadu i wtedy prywatka staje się jeszcze lepsza".
Chwilę później oczom publiki ukazał się zespół Budka Suflera z Izabelą Trojanowską na czele. W spektakularny sposób wykonali piosenkę "Tyle samo prawd, ile kłamstw", którą mieli okazję zaprezentować w duecie na opolskim festiwalu również 45 lat temu! Widzowie doświadczyli przepięknej podróży w czasie.
Przy okazji kolejnego utworu do Budki Suflera na scenie dołączyła Ania Rusowicz. Artyści wykonali wspólnie kultowe "Takie tango". Następnie zespół odśpiewał jeden ze swoich największych przebojów - "Bal wszystkich świętych". Wówczas wokalnie muzyków wsparła Irena Michalska, która od 2021 r. współpracuje z grupą.
Kolejnym punktem programu prywatki Telewizji Polskiej była piosenka "Chałupy Welcome To" legendarnego Zbigniewa Wodeckiego. Występ rozpoczęły panie: Anna Iwanek, Ania Rusowicz i Olga Szomańska, a za chwilę wsparli ich także panowie: Sławek Uniatowski, Mateusz Ziółko i Maciej Miecznikowski. Na scenie nie zabrakło miejsca nawet dla prowadzącego, który tanecznym krokiem dołączył do wokalistów.
Później publiczność miała okazję pokołysać się do klimatycznego utworu Wojciecha Gąssowskiego - "Gdzie się podziały tamte prywatki". Następnie na scenie ponownie pojawił się Uniatowski, który zaprezentował taneczny kawałek "Za tobą pójdę jak na bal" z repertuaru Krzysztofa Krawczyka.
Wzruszające zakończenie trzeciego dnia festiwalu w Opolu. Publiczność głośno odśpiewała "Jolka, Jolka, pamiętasz"
Gospodarz wieczoru poruszającymi słowami oddał cześć zmarłym artystom, którzy ukształtowali polską scenę muzyczną. Podczas takich wydarzeń, jak festiwal w Opolu, Polakom szczególnie ich brakuje. Wspomniano m.in. o Felicjanie Andrzejczaku, Zbigniewie Wodeckim, Krzysztofie Krawczyku i wielu innych cenionych muzykach.
Na zakończenie trzeciego dnia festiwalu na scenie pojawił się fortepian, a przy nim Mateusz Ziółko. Wokalista wykonał piosenkę "Jolka, Jolka, pamiętasz", dzięki której Felicjan Andrzejczak zapisał się na kartach historii polskiej popkultury. Widownia już od pierwszych wersów głośno śpiewała wraz z artystą.
Wśród publiczności znaleźli się także pozostali wykonawcy, którzy tego wieczoru prezentowali hity sprzed lat na scenie. Kamera pokazała wzruszenie, które malowało się na twarzach m.in. Izabeli Trojanowskiej czy muzyków z Budki Suflera - bliskich przyjaciół Andrzejczaka. Widzowie machali w rytm sentymentalnego utworu i stworzyli wyjątkowy klimat, zapalając latarki. Wieczór zakończył się w iście wzruszającej atmosferze.

Co jeszcze działo się trzeciego dnia festiwalu w Opolu?
Wieczór zakończony został Kabaretonem "KabareTYM" - wielkim hołdem dla Stanisława Tyma. Na scenie pojawiły się topowe grupy kabaretowe i znani artyści, m.in. Ani Mru‑Mru, Paranienormalni, Mumio, Jurki, Chyba, Rewers, Ciach, Katarzyna Pakosińska, Katarzyna Zielińska, Jacek Fedorowicz, Artur Andrus, Wiktor Zborowski i Tomasz Sapryk.