Burza wokół Michała Sikorskiego. Prowadzący imprezy TVP wywołał skrajne reakcje
Trzeci dzień festiwalu w Opolu już za nami. Prowadzącym koncertu "Zróbmy więc prywatkę" był Michał Sikorski. Aktor, mimo swojego doświadczenia zderzył się z bardzo niejednoznacznymi reakcjami.

W ramach koncertu "Zróbmy więc prywatkę" odbywającego się trzeciego dnia 62. Krajowego Festiwalu Piosenki Polskiej, na scenie zobaczyć mogliśmy gwiazdy takie jak: Budka Suflera, Wojciech Gąssowski, Izabela Trojanowska, Andrzej Rybiński, Papa D, Sławek Uniatowski, Olga Szomańska, Mateusz Ziółko, Anna Wyszkoni, Ania Rusowicz, Maciej Balcar, Ania Iwanek, Filip Lato, Maciej Miecznikowski. Prowadzącym był z kolei Michał Sikorski.
Jak Michał Sikorski poradził sobie w roli prowadzącego?
Aktor ukończył Akademię Sztuk Teatralnych im. Stanisława Wyspiańskiego w Krakowie na Wydziale Aktorskim. Grał w "Hamlecie" wyreżyserowanym przez Maję Kleczewską, w 2021 r. otrzymał nagrodę na 46. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni za debiut w filmie "Sonata".
Największą rozpoznawalność przyniosła mu jedna rola księdza Jakuba w produkcji Netflixa o tytule "1670".
Na profilach TVP w mediach społecznościowych przeczytać można szereg wyjątkowo ostrych reakcji na sposób prowadzenia wydarzenia przez Michała Sikorskiego.
"Co to za prowadzący !!! Nie da się ani patrzeć na niego, ani udawać że jego żarty są zabawne. Flaki z olejem...", "Pan prowadzący żenada", "Prowadzenie dzisiejsze to jakiś koszmar!" - stanowczo oceniają internauci.
Nie brakuje jednak widzów, którzy zachwycali się konferansjerem, pisząc: "Prowadzący był genialny!!! Oświeci mnie ktoś, jak się nazywa? Bo się włączyłam ciut za późno i przegapiłam jak się przedstawiał", "Ludzie, co z Wami? Fajnie prowadzony koncert, wesoło, pięknie wykonane piosenki. Po co te narzekania?", "Mnie się prowadzący podoba, prowadzi bez żadnych ściągawek".