Reklama

Premiery płytowe, które zrewolucjonizowały show biznes

Od czasów, gdy artysta w ramach promocji nowej płyty pojawiał się na okładce muzycznego magazynu i udawał się w trasę koncertową, minęły całe lata świetlne. Dziś muzycy działają jak przedsiębiorcy, traktując swoje wydawnictwa jako produkt do wypromowania lub jedynie część większego artystycznego projektu.


Dzięki rozwojowi dostępnej technologii oraz spektakularnym mariażom biznesu i sztuki, fani mogą uczestniczyć w coraz ciekawszych akcjach promocyjnych. 

Jednymi z najgłośniejszych akcji promocyjnych rynku muzycznego ostatnich czasów są: 

• przedpremierowe wypuszczenie utworu tylko dla właścicieli konkretnego modelu tabletu (numer rapera Jay Z dostępny tylko dla użytkowników urządzeń Galaxy, np. Trend Plus firmy Samsung),

• pomysł muzyków z grupy Radiohead, którzy w 2007 roku jako pierwsi zaproponowali fanom, aby zapłacili wedle uznania za utwory z albumu In Rainbows. 

Reklama

Przedstawiamy 4 najbardziej, naszym zdaniem, spektakularne premiery ostatnich lat. 

1. Nine inch Nails: życie jak gra miejska

Podczas europejskiej trasy koncertowej w 2007 roku fani odkrywali pozostawione 

w przypadkowych miejscach nośniki USB. Znajdowały się na nich wysokiej jakości pliki mp3 

z niewydanymi wcześniej utworami. Dociekliwi fani odkryli także, że hasło promujące trasę jest jednocześnie wskazówką prowadzącą do strony internetowej, zawierającej antyutopijną wizję świata w roku 0000. Okazało się, że jest to akcja promocyjna albumu Year Zero.  Trent Reznor o akcji mówił potem: to nie jest sztuczka mająca sprawić, że fani kupią płytę, ale forma sztuki. 

2. Rihanna: w nagrodę dla graczy

Do promocji swojego albumu Talk That Talk Rihanna wykorzystała fakt, że na Facebooku ma ponad 85 milionów polubień. Piosenkarka włączyła swoich fanów do gry, za pomocą której mogli odkrywać kolejne informacje na temat zbliżającej się premiery. Im więcej użytkowników włączało się do gry, tym więcej wiadomości byli w stanie uzyskać. Celem zabawy okazała się premiera singla We found love. Sama Rihanna zdobyła dzięki tej kampanii milion nowych zwolenników na Twitterze. 

3. Prince: album jako gratis

Prince zawsze znany był z ekscentryzmu i własnego spojrzenia na sztukę.  Po zerwaniu 

z wytwórnią Warner Bros, porzuceniu dawnego pseudonimu i odcięciu się od strony internetowej prowadzonej przez fanów, artysta, znany niegdyś jako Prince, postanowił działać bez wytwórni. 

2,5 miliona kopii swojego albumu 20TEN dostarczył jako dodatek do wybranych europejskich magazynów, na przykład niemieckiego Rolling Stone lub brytyjskiego Daily Mirror. W ten sposób Prince uniknął sprzedaży swojego albumu w internecie. Do dziś 20TEN nie doczekał się wydania z przeznaczeniem do sprzedaży detalicznej.

4. Jay Z: dla użytkowników urządzeń  Samsung Galaxy Trend Plus i innych z serii

Jay Z jest znany w show biznesie nie tylko jako raper i producent, ale przede wszystkim jako prężnie działający biznesmen. W 2013 roku w ramach promocji albumu Magna Carta Holy Grail wraz z Rickiem Rubinem oraz Pharrelem Williamsem stworzył minutową reklamę, pokazaną podczas finałów NBA. Następnie, przed amerykańskim świętem 4 lipca, przekazał za darmo milion kopii nowego albumu użytkownikom urządzeń Samsung Galaxy Trend Plus, S3, Samsung Galaxy S4 oraz Samsung Galaxy Note II. Album można było pobrać dzięki specjalnie do tego celu stworzonej aplikacji trzy dni przed oficjalną datą premiery. Mimo, że darmowe pobrania nie wliczały się do listy sprzedanych egzemplarzy, album Magna Carta Holy Grail i tak królował na billbordach. 


materiały prasowe
Dowiedz się więcej na temat: premiery | albumy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy