Reklama

Coachella 2016: Startuje największa impreza na świecie. Co działo się w poprzednich latach?

Muzyczny zawrót głowy

Festiwal Coachella odbywa się w dolinie o tej samej nazwie na pustyni Colorado. Pierwsza edycja odbyła się w 1999 roku i z każdą kolejną edycją impreza stawała się coraz większa. Obecnie festiwal rozrósł się do niebotycznych rozmiarów. Przyjęło się, że odbywa się on w dwa kolejne weekendy kwietnia. Skład w każdy weekend jest taki sam. Na imprezie pojawiają się największe gwiazdy muzyki oraz kilkudziesięciu wykonawców mniejszego kalibru. Impreza odbywa się wiec na kilku scenach, a pasjonaci muzyczni mają prawdziwy ból głowy w wyborze artystów, których chcą zobaczyć.

Reklama

W 2015 roku na imprezę sprzedało się prawie 200 tys. biletów (co dało przychód na poziomie 84 mln dolarów), co stanowi światowy rekord.

Line-up Coachelli jest często komentowanym wątkiem w sieci. Wielokrotnie fani imprezy zastanawiali się jakby wyglądał jej skład, gdyby odbyła się ona m.in. w latach 80. lub 90. To sprawiło, że w sieci pojawiły się przeróbki oryginalnych plakatów zapowiadających festiwal.

Tegoroczny skład Coachellii:

Jak Coachella mogła wyglądać w przeszłości:

Na przestrzeni lat na imprezie wystąpili m.in.: AC/DC, Amy Winehouse, Dr. Dre i Snoop Dogg, Nine Inch Nails, The Black Keys, Iggy Pop i The Stooges, Gorillaz, Eminem, Beastie Boys, Madonna, Radiohead oraz Arcade Fire. W tym roku największymi gwiazdami będą Guns N' Roses (w składzie m.in. z powracającymi po latach Slashem i Duffem McKaganem) oraz LCD Soundsystem i Calvin Harris. Kilkanaście koncertów z imprezy transmitowanych jest na oficjalnym kanale festiwalu na Youtube.

Tyle faktów, na kolejnych stronach znajdziecie jedne z najciekawszych momentów z poprzednich lat imprezy.

Pocałunek Drake’a i Madonny

Drake był headlinerem trzeciego dnia Coachelli w 2015 roku. W trakcie jego koncertu na scenie pojawiła się Madonna (Drake przywołał ją utworem na cześć wokalistki), która swój występ zaczęła od przeboju "Human Nature", a następnie zakończyła go pocałunkiem z raperem.

Tego najwidoczniej nie spodziewał się Kanadyjczyk, który początkowo próbował się wyrwać, a gdy zorientował się, że królowa popu to bardzo silna kobieta, najzwyczajniej spasował.

Mimo że raper wyglądał na bardzo skwaszonego, po całym zajściu na swoim Instagramie napisał, że nie zapomni tego wydarzenia do końca swojego życia i wcale tego nie żałuje. W podobny sposób sprawę komentowała Madonna. Internauci natomiast zalali sieć memami dotyczącymi pocałunku. Te i sam pocałunek możecie zobaczyć poniżej.

2Pac jako hologram

W 2012 roku na festiwalu Coachelli, w trakcie występu Dr. Dre i Snoop Dogga zaprezentowano hologram 2Paca. Wykonał on z żyjącymi raperami utwory "Haily Mary" oraz "Gangsta Party", po czym zniknął. Wydarzenie było przełomowe dla branży rozrywkowej, gdyż hologram rapera był niezwykle realistyczny. Sporo osób dostrzegało szansę w tworzeniu wizerunków innych zmarłych gwiazd (nieco później swoją szansę dostał wirtualny Michael Jackson). Fani teorii spiskowych twierdzili natomiast, że hologram 2Paca to dowód, że raper upozorował swoją śmierć, sugerując, że wirtualny 2Pac nie mógłby przywitać Coachelli, bo festiwal wystartował już po jego śmierci (gwiazdor nie mógł znać więc jego nazwy).

Beyonce na koncercie Solange

Niespodzianki od Beyonce zawsze odbijają się głośnym echem w sieci i mediach. Tak też było na koncercie Solange na Coachelli w 2014 roku. Starsza siostra bez żadnej zapowiedzi wpadła na scenę w trakcie utworu "Losing You", zatańczyła z siostrą, pożegnała się z publiką i uciekła. Krótki taniec dwóch sióstr wystarczył jednak, aby internauci dyskutowali po raz kolejny tylko o Beyonce.

Leo też tańczy

W 2014 roku na Coachelli zatańczyła i podbiła sieć również inna gwiazda. Chodzi o Leonardo DiCaprio, który choreografią zaprezentowaną na koncercie MGMT zachwycił internautów. Początkowo dyskutowano, czy osoba z chustą na twarzy to w ogóle Leo, ale ostatecznie serwisy plotkarskie potwierdziły, że to właśnie aktor pojawił się na Coachelli.

Rihanna imprezuje

Od kilku lat festiwal Coachella nie może odbyć się bez Rihanny oraz bez relacji mediów na temat tego, jak tym razem wokalistka szokowała na imprezie. W 2015 roku sugerowano, że gwiazda była pod wpływem narkotyków. Podobne komunikaty napływały zresztą w poprzednich latach (Rihanna miała wciągać narkotyki m.in. z głowy ochroniarza).

Jimmy Kimmel i jego wkręt

Warto pamiętać, że Coachella to nie tylko wykonawcy, ale publiczność. Na uczestników Coachelli w 2013 roku "polował" komik Jimmy Kimmel, który wysłała swoją ekipę na festiwal i pytał poszczególnych imprezowiczów, czy słyszeli o poszczególnych zespołach. Haczykiem był jednak fakt, że żadna z podanych formacji w rzeczywistości nie istnieje. Osoby, które nie chciały wyjść na nieznających się na muzyce, kłamały reporterom, że nie tylko słuchały muzyki stworzonej przez nieistniejące zespoły, ale także przekonywały, że były na ich koncertach.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Rihanna | Drake | Madonna | 2Pac | coachella | Guns N'Roses | Jimmy Kimmel
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy