Reklama

Rockowa 21-latka w natarciu

Pod koniec września ukaże się nowy album amerykańskiej grupy Paramore. Będzie to trzecia płyta młodego zespołu kojarzonego z energiczną, rudowłosą (w porywach również czerwonowłosą) wokalistką, przebojowymi, pop-rockowymi piosenkami i filmem "Zmierzch", do którego nagrali utwór "Decode".

Płyta będzie nosiła tytuł "Brand New Eyes" i ukaże się również w Polsce. Pierwszym singlem promującym to wydawnictwo wybrano "Ignorance". Nad całością brzemienia nowego wydawnictwa będzie czuwał Roba Cavallo mający na koncie współpracę z Green Day, Avril Lavigne czy My Chemical Romance.

Wizytówką grupy bez wątpienia jest 21-letnia Hayley Williams. "Rudowłosa wokalistka zespołu Paramore jest kolejną realizacją wzorca twardej, śpiewającej w rockowym zespole chłopczycy" - pisał o niej niedawno "Dziennik". Chłopczyca czy nie, Williams została uznana przez brytyjski magazyn "Kerrang!" za drugą najseksowniejszą wokalistkę rockową.

Reklama

To właśnie Williams razem z gitarzystą Joshem Farro (jego brat Zac gra na perkusji) piszą zdecydowaną większość utworów formacji.

Paramore są ostatnio na świeczniku głównie z powodu filmu "Zmierzch". Dzięki jego popularności piosenka "Decode" momentalnie stała się przebojem, a zespół gościł we wszystkich prestiżowych programach telewizyjnych w USA. Zespół na tyle mocno kojarzony jest z filmem o przystojnym wampirze i melancholijnej Belli, że zaczęto go przypisywać do nurtu emo. W ten sposób - pewnie niechcący - Paramore na dłuższy czas zdefiniowali swoją publiczność, którą stanowią obecnie obrażeni na świat nastolatkowie z gustownymi grzywkami.

Jednak już wcześniej było o Paramore głośno. W lutym 2008 roku wzięli udział w gali rozdania nagród Grammy, gdzie byli nominowani w kategorii "Najlepszy nowy artysta". Przegrali jednak z Amy Winehouse.

Debiutancka płyta Paramore ukazała się w 2005 roku i zatytułowana była "All We Know Is Falling". Druga płyta, "Riot!", światło dzienne ujrzała w 2007 roku. Znalazł się na niej m.in. przebój "Crushcrushcrush", którego wykonanie na żywo możecie zobaczyć poniżej:

Ich debiutancka płyta, mimo kilku pozytywnych recenzji, przeszła bez echa. Przy drugiej można już mówić o umiarkowanym sukcesie - album dotarł do 15. miejsca zestawienia najpopularniejszych wydawnictw muzycznych w USA. Teraz, po sukcesie ścieżki dźwiękowej "Zmierzchu", można się spodziewać jeszcze lepszego wyniku.

Zespół jest w trakcie intensywnej trasy koncertowej, podczas której towarzyszy grupie No Doubt. Williams nie ukrywa swojego podziwu dla Gwen Stefani i jej formacji.

"Oglądam ją każdego wieczoru i za każdym razem jest niesamowita. Chciałabym kiedyś iść w jej ślady" - liczy młoda wokalistka.

W 2006 roku redaktor niszowego, amerykańskiego magazynu poświęconemu punk rockowi śmiał się podczas wywiadu, że widział koncert Paramore, którego publiczność stanowiło - jak się wyraził - "10 dzieciaków".

"Nieprawda, było ich 12" - dzielnie odparła atak Williams. Dziś może się już spierać o nieco większe liczby.

(mim)

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Paramore | nowy album | williams
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy