Reklama

Red Hot Chili Peppers nagrywają

Członkowie amerykańskiej formacji Red Hot Chili Peppers przebywają obecnie w Los Angeles, gdzie kończą pracę nad swym kolejnym studyjnym albumem. Jak twierdzi gitarzysta grupy John Frusciante, fani powinni się spodziewać wielu niespodzianek.

Członkowie amerykańskiej formacji Red Hot Chili Peppers przebywają obecnie w Los Angeles, gdzie kończą pracę nad swym kolejnym studyjnym albumem. Jak twierdzi gitarzysta grupy John Frusciante, fani powinni się spodziewać wielu niespodzianek.

"Nowego materiału nie da się w ogóle porównać do naszych poprzednich dokonań. Ma znacznie więcej wymiarów, bo udało nam się idealnie uchwycić tę więź, jaka nas łączy. Do tego wszystkiego jeszcze dochodzi sposób, w jaki gramy na naszych instrumentach" - powiedział Frusciante.

Twierdzi on ponadto, że nowy album Red Hot Chili Peppers będzie znacznie bardziej funkowy od płyty "Californication". Ponadto będzie można usłyszeć na nim wpływy jamajskiej i etiopskiej muzyki ludowej oraz dźwięków spod znaku Kraftwerk.

Zespół ma już w sumie gotowych 25 utworów. Anthony Kiedis musi jednak jeszcze dograć większość partii wokalnych. Dlatego nowe utwory Papryczek nie mają tytułów.

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Red Hot Chili Peppers | Twierdzi | John Frusciante | chili
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy