Reklama

Pearl Jam: To proste!

"To nie takie trudne nagrać dobrą płytę. Zaczynasz z świetnym zespołem jako podstawą, a potem wszystko powinno pójść już gładko" - śmieje się Eddie Vedder. Czy taką płytą będzie "Backspacer", dziewiąty studyjny album Pearl Jam? U nas możecie sprawdzić zapowiedź w postaci teledysku do singla "The Fixer"!

"Tym razem zaczęliśmy od piosenek, zamiast wynająć po prostu studio" - mówi Vedder o powstawaniu płyty "Backspacer" (premiera 21 września), która zawiera dwanaście utworów trwających zaledwie 36 minut, skoncentrowanych i naładowanych rockową energią.

"Nabraliśmy tempa, bardzo łatwo pisało nam się piosenki. To naprawdę elektryzująca płyta, ma zwięzłą formę, jest raczej oszczędnie zaaranżowana" - dodaje wokalista.

"Instynkt podpowiadał nam: nagramy naprawdę wielki album" - wtóruje mu gitarzysta Stone Gossard - "Pozbądźmy się wszystkiego, co nie pasuje do doskonałego nagrania".

Reklama

"Materiał jest raczej oszczędny i zwięzły. Na płycie można usłyszeć przepiękne skrzypce i waltornie, to nowe terytorium dla nas, wiele osób będzie mile zaskoczonych" - potwierdza drugi gitarzysta Mike McCready.

Najpierw pracowali osobno nad pomysłami na piosenki, potem grupa spotkała się w grudniu 2008 roku, w domu basisty Jeffa Amenta w Montanie na próbach i pisaniu piosenek, gdzie materiał nabrał wstępnego kształtu przed lutową, dwutygodniową sesją nagraniową w Los Angeles. Brendan O'Brien, który po raz pierwszy nagrywał z zespołem album "Vs." w 1993 roku, a później pracował m.in. z Brucem Springsteenem i AC/DC - zajął miejsce producenta po raz pierwszy od czasów płyty "Yeld" z 1998 roku.

Zobacz Pearl Jam w studiu:

Rockowy singel "The Fixer" (zobacz teledysk) to dzieło perkusisty Matta Camerona, któremu pomogli obaj gitarzyści (tekst tradycyjnie napisał Vedder).

Stone Gossard rozpoznaje w tytułowym naprawiającym z "The Fixer" samego Eddiego Veddera. "Myślę, że ta piosenka jest trochę o Eddim pracującym z nami, który stara się, żeby z każdego z utworów wyszło coś dobrego. Piosenka zaczynała się riffem Matta, potem przez cały dzień pracowaliśmy nad konstrukcją utworu, a Eddie stwierdził, że zostanie i nad nią popracuje. Następnego dnia, kiedy wróciliśmy do studia, okazało się, że Eddie zmontował zapełnienie inny kawałek, do tego napisał słowa o kimś, kto lubi ulepszać, który szuka możliwości naprawiania tego, co nie do końca jest w porządku".

Koncertowy teledysk do "The Fixer" w Seattle nakręcił przyjaciel zespołu, Cameron Crowe, reżyser filmu "Singles" (1992), który stał się ilustracją rozkwitającego wówczas nurtu grunge. Muzycy Pearl Jam zagrali w nim epizodyczne role.

Czytaj także:

Muzyka zamiast cyrku - relacja z koncertu w Berlinie

Szczegóły nowej płyty

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: prosto | muzyka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy