Reklama

Limp Bizkit vs. Creed

Rozpoczęła się kolejna wojna na słowa. Tym razem naprzeciw siebie stanęli wokaliści amerykańskich grup Limp Bizkit i Creed. Obaj wymienili "uprzejmości" podczas koncertu Knock Dysfunctional Family Picnic, który odbył się w piątek 23 czerwca.

Wszystko zaczęło się jednak od Scotta Weilanda, wokalisty zespołu Stone Temple Pilots. Skomentował on ze sceny fakt, że koncert rozpoczął się z godzinnym opóźnieniem. Do negatywnych wypowiedzi przyłączył się od razu po wyjściu na scenę Fred Durst z Limp Bizkit, który powiedział: "Te piosenkę dedykuję wokaliście grupy Creed. To p***y egocentryk. To pieprzony śmieć i teraz jest tam, za sceną , a zachowuje się, jakby był Michaelem Jacksonem. P***lę jego i was wszystkich, jego fanów".

Odpowiedź frontmana Creed była krótka: "Taki tchórz potrafi wyzywać innych za ich plecami, a nigdy nie powie niczego prosto w twarz".

Reklama
WENN
Dowiedz się więcej na temat: Limp Bizkit
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy