Cud Liama Gallaghera
Liam Gallagher, wokalista brytyjskiej formacji Oasis, twierdzi, ze dokonał dość nietypowej rzeczy - nagrał swój solowy album. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że podobno zrobił to w zaledwie siedem dni.
Liam twierdzi, że nagranie albumu zabrało mu raptem tydzień, ale nie wie, czy zdecyduje się kiedykolwiek go wydać.
"Ta płyt jest wspaniała, z niezłym wykopem. Być może wydam ją w przyszłym roku, ale z drugiej strony mogę tego w ogóle tego nie zrobić. Może stwierdzę, że nie chcę, by ktokolwiek to słyszał. Nagram sobie jedną kopie i będę trzymał na półce w domu" - powiedział.
Być może do nagrania albumu w tak rekordowym tempie zainspirowała Liama jego nowa życiowa partnerka, Nicole Appleton, z którą ostatnio spędza dużo czasu w studio nagraniowym. Oboje urządzili sobie sesję nagraniową, w której Liam śpiewał, a członkini popularnego kwartetu All Saints grała na gitarze.
Jednak nic nie wiadomo na temat terminu ewentualnego wydania tego materiału.