Reklama

19-letnia piosenkarka zagryziona!

Kanadyjska wokalistka Taylor Mitchell została zagryziona przez dwa kojoty.

We wtorek, 27 października, folkowa artystka wybrała się na spacer po górach w Nowej Szkocji. Wtedy to właśnie Mitchell zaatakowały dwa kojoty. Okrzyki wzywającej pomocy piosenkarki usłyszeli inni turyści, którym udało się odpędzić agresywne zwierzęta.

Pogryziona Taylor Mitchell została przewieziona do szpitala w Halifax. Stan artystki był krytyczny. W środę, 28 października, 19-latka niestety zmarła.

"Kojoty zazwyczaj unikają ludzi, ponieważ się ich boją. Zachowanie tych dwóch było wyjątkowe" - skomentowała Brigdit Leger, rzecznik prasowa straży górskiej.

Reklama

Po tragicznym zdarzeniu leśnicy zabili dwa kojoty, które zaatakowały Taylor Mitchell. Według ustaleń kojoty były agresywne, ponieważ chorowały na wściekliznę.

Taylor Mitchell zadebiutowała w marcu 2009 roku albumem "For Your Consideration". Na kilka dni przed tragiczną śmiercią piosenkarka została nominowana do kanadyjskiej folkowej nagrody w kategorii "debiut roku".

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Taylor | piosenkarka | piosenkarki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama