Reklama

"Zwykły chłopak z Ursynowa"

Lerek, zanim rozpoczął działalność na własną rękę, wziął udział w nagraniach krajowych hiphopowych wykonawców, między innymi DJ-a 600V, Ośki, Onara, PIH-a, Pezeta, 2cztery7, Mesa czy Blefa. Mogliśmy zobaczyć go w teledyskach "Weź to poczuj" oraz "Drugie piętro" Onara. Lerek nie jest jednak wykonawcą stricte hiphopowym ? jego ulubionym stylem jest r'n'b, co doskonale słychać w jego piosenkach. W maju 2005 roku do sklepów trafiła debiutancka EP-ka "Bo bez Ciebie". Z tej okazji z wokalistą rozmawiał Matess. Lerek opowiedział m.in. o modzie na rap, inspiracji i życiu w Polsce.

Na początku powiedz naszym czytelnikom, kim jest Lerek.

Lerek? Zwykły chłopak z warszawskiego Ursynowa... Mam normalne zainteresowania i normalne pasjem i jeszcze trochę szczęścia. Moja przygoda z muzyką zaczęła się od występu z Pezetem Pjusem i Stasiakiem na winylu Junoumi, w kawałku "Pieprzyć szary beton". Od tego wszystko się zaczęło...

Potem była współpraca z Onarem, Flexxipem, Mesem i DJ-em 600 V.

Jakie zmiany zaszły w twoim życiu od momentu wydania pierwszej płyty?

Jakichś znacznych zmian nie ma. Robię to, co przed wydaniem, tyle że jestem może bardziej rozpoznawalny wśród słuchaczy.

Reklama

Jak doszło do współpracy z Nowatorem? Może to była współpraca przymusowa, bo ktoś z wytwórni chciał, żeby promować kolegę?

Poznałem się z Nowatorem wcześniej, słyszałem jego kawałki. Koleżka mi odpowiadał pod względem stylu do tego bitu i jemu ten bit również się podobał. Camey zaproponował, że może powstać ciekawe połączenie naszych dwóch stylów.

Czy pisząc teksty zastanawiasz się, jak ludzie je odbiorą, jak to przyjmą?

Niektóre teksty piszemy nie myśląc o słuchaczach, tylko dla siebie, są naszym pamiętnikiem. Nagrywamy, a dopiero potem ewentualnie mogą ujrzeć światło dzienne, więc nie do końca wiem, jak ludzie to odbiorą. Zawsze jest tak, że jednym się podoba, drugim nie.

Jak podchodzisz do takiego rapu, który ostatnio stał się bardzo modny?

Mam dystans, każdy robi to, co lubi. Każdy ma swoje gusta, a ludzie wybiorą to, co jest dla nich dobre.

Powiedz, czy szukanie inspiracji przychodzi ci łatwo, czy trudniej znajduje się ją niż kiedyś?

Życie cały czas daje inspirację, tylko trzeba umieć ją dostrzec. Ja chyba nie mam z tym problemu, ale jak każdy miewam czasem "pustkę w głowie" i wtedy odkładam kartkę na bok.

Jak podchodzisz do terminu komercja? Czym ona tak na prawdę jest w naszym środowisku? Korzystna czy nie za bardzo?

Komercja? Komercyjnym nazywany jest ten, kto bierze pieniądze od sponsorów, żeby mieć lepszy klip. Ten, co wystąpi w telewizji, żeby lepiej się promować. Kto w ogóle operuje takimi terminami, jak komercyjny i niekomercyjny? Laicy jacyś.

Pójdziesz do wyborów?

Zapewne tak, jeśli jestem obywatelem RP, to chcę mieć jakiś wpływ na władzę rządzącą.

Łatwo ci się żyje w Polsce? Odbierasz nasz kraj jako przyjemny do życia?

Można się porównywać z innymi krajami, gdzie stosunkowo zarobki są większe i już nie będzie tak ładnie. Ale pamiętajmy, że są też państwa, w których jest o wiele gorzej niż u nas, a ludzie żyć muszą. To od nas zależy w większej mierze, jak przeżyjemy życie i nie musimy do tego mieć milionów dolarów, żeby być szczęśliwym...

Muzyka kultury hip hop staje się coraz bardziej syntetyczna, plastikowa. Jakie są twoje odczucia na ten temat? Podoba ci się to?

Jest syntetyczna, bo świat techniki się rozwija i mamy dostęp do coraz lepszych syntezatorów, emulatorów i innych nowinek technicznych. Mnie to odpowiada, jeżeli jest użyte i zaaranżowane z głową...

Pytanie z kategorii egzystencjalnych: narkotyki - przyjaciel czy wróg?

Narkotyki? Na początku coś, co może wciągać i podobać się, ale na dłuższą metę nie dają zadowalających efektów.

Powiedz jeszcze, jaki jest twój stosunek do własnej twórczości? Jak widzisz swojego potencjalnego słuchacza?

Nie zastanawiałem się nigdy nad tym, a do swojej muzyki podchodzę z dystansem, bo ja wiem, co jest prawdą w moich kawałkach, a co fikcją.

Czy nasza scena idzie w dobrym kierunku?

Scena to niekoniecznie to, co leci w radiu czy w TV na najlepszych rotacjach. Ona wciąż się rozwija i to jest chyba największy pozytyw.

Jakie są twoje plany i marzenia pozamuzyczne?

Ustatkować się, stać się niezależnym finansowo, założyć rodzinę.

Słowo od siebie do naszych czytelników?

Pozdrawiam wszystkich prawdziwych, tych, którzy nie oceniają ludzi, zanim ich nie poznają.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: chłopaki | chłopak
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy