Reklama

"Możliwość samorealizacji"

EMCeeM to przedstawiciel łódzkiej sceny hiphopowej. Pierwotnie raper zajmował się produkcją, ale od 2003 roku postanowił chwycić za mikrofon i zaproponować słuchaczom własny przekaz. Tak powstała EP-ka "Vis a vis 2004", na której znalazło się 6 utworów. Jak przyznał eMCeeM, na początku 2005 roku można się spodziewać pełnowymiarowego albumu. W międzyczasie raper współpracował z francuskim składem Diaspora, a ich wspólny utwór "Prawda w oceanie fałszu/La verite " znalazł się na wydanej w Niemczech kompilacji "Frankfurt Mixxed vol. I". Z eMCeeM rozmawiał Matess.

Skąd jesteś, jak długo tworzysz i wreszcie jakie były twoje początki.

Jestem z Eudezetu (Łodź), swoją karierę muzyczną zacząłem prawie 3 lata temu, a dokładnie dwa i pół roku. Początkowo, od roku 2002, działałem jako producent, a w 2003 zacząłem zajmować się nawijką. No i tak już zostało. Obecnie nadal zajmuję się produkcją, a także nawijaniem.

Jak doszło do współpracy z Diasporą?

Historia współpracy z Diaspora jest dość prosta, ponieważ już od dawna marzyło mi się nagranie kawałka z jakimś francuskim składem. DBS z Rhymes Street Squad powiedział mi kiedyś, że oni są otwarci na wszelkie propozycje współpracy i podczas przeglądania oficjalnej strony Diaspory wpadł mi w ręce ich mail. Postanowiłem, że napiszę, przedstawię im swoje dokonania muzyczne, no i się udało. Spodobało im się to, co robiłem, poprosili o temat, bit i tak powstał kawałek.

Reklama

Jakiś czas później Dako z Diaspory zaproponował, aby "Prawdę w oceanie fałszu/La verite " umieścić na legalnej niemieckiej kompilacji "Frankfurt Mixxed vol.I" i tak zakończyła się nasza współpraca. Jesteśmy w kontakcie, także gdyby Dako chciał jakieś bity na pewno da znać.

Na tej składance znalazło się miejsce dla jakiejś gwiazdy?

Na owej kompilacji można usłyszeć właśnie Diasporę w kawałku ze mną, jest także wielu MC's i producentów z Frankfurtu i okolic. Oprócz nich na płycie jest także wokalistka soulowa Johnson oraz Simak, ściśle związany z agencją artystyczną Sammiego Deluxa.

Płytka była dostępna w Polsce?

Płyta, niestety, nie jest dostępna w Polsce, zresztą jak większość produkcji naszych zachodnich sąsiadów. W Polsce płytę można nabyć drogą internetową.

Powiedz coś o swoich własnych płytach?

Pierwsza płyta, która wydałem, to EP-ka "Vis a vis 2004 EP". To dość skromny 6-kawałkowy materiał. W planach jest zrobienie konkretnego materiału - dłuższego i na pewno lepszego od wspomnianej EP-ki. Prawdopodobna premiera płyty w połowie 2005 roku.

Czym będzie się różnić twoja nowa płyta od poprzedniej?

Na pewno poziomem. "Vis a vis 2004 EP" to płyta, która powstała w dużej mierze z sentymentu do starych kawałków. Nie jest to jeszcze to, czego oczekiwałbym robiąc solidną płytę. EP-ka jest po prostu po to, żeby przetrzeć sobie jakiś szlak. Z jednej strony nie ma sensu się spieszyć z robieniem płyty, a z drugiej zaś strony kawałki te były na tyle dobra, że trzeba było jednak z nimi coś zrobić.

Zresztą ze mną jest tak, że dużo udzielam się producencko. Poza tym daję wokale na jakieś płyty producenckie, daję bity i czasami swoje kawałki na kompilacje, jak to było w przypadku "Frankfurt Mixxed vol. I"

Wspomniałeś, że udzielasz się producencko. Gdzie możemy usłyszeć twoje bity?

Moje bity usłyszeć można zazwyczaj na moich własnych produkcjach. Poza tym na płycie solowej Celara "SK studio projekt". Ponadto na drugiej płycie Dramat Bloku "II runda". Moje bity usłyszeć będzie można na płycie śląskiego rapera Viśni, na nowej płycie Aro i Zasięgu Terytorialnego. Wiem, że moje bity chce mieć Styl Vip i jesteśmy już prawie ugadani w tej kwestii. Prawdopodobnie mój bit pojawi się też na płycie zamojskiego MC rAsa, która wydana zostanie nakładem 311.

W roli producenta usłyszeć mnie można także na płycie "Miejski Epizod EP". O bity prosili mnie też ludzie z Wielkopolski, to jest Haik i Vito. Z ich udziałem też na pewno coś zrobię. Na razie wygląda to trochę chaotycznie, ale myślę, że niebawem sprawy się uporządkują.

Co myślisz o polskiej scenie i "komercyjności" w podziemiu?

Wiesz, z podziemiem mam do czynienia na co dzień, szczególnie z tym łódzkim. Dla mnie podziemie niesie pewne wartości - zarówno te muzyczne, jak i te moralne. Jeżeli chodzi o komercję, to w podziemiu tak na prawdę nie ma mowy o komercji. Zazwyczaj jest tak, że dopiero gdy wydajesz płytę na legalu, możesz stać się komercyjny lub nie. W podziemiu nie ma o tym mowy. Możesz podejmować próby bycia komercyjnym, ale póki należysz do andergrandu, nigdy taki nie będziesz.

To jest trochę tworzenie fałszywego wizerunku sceny. Ludzie będący andergrandowcami na koncertach zarabiają góra 300 zetów za występ, podczas gdy wielu komercyjnych MC's dużo, dużo więcej. To raz. A dwa, że z andergrandem wiąże się mniejsza publika, mniejsza dostępność do owych produkcji, a często nawet mniejsze zainteresowanie. Słuchacze myślą sobie często tak: "To, co z podziemia, jest słabe". W wielu wypadkach się mylą.

Nie powiesz mi, że wszystkie produkcje są dobre. Ludzie myślą tak, ponieważ ktoś coś stworzy na podwórku i ci mniej zainteresowani nie sięgną "głębiej", tylko uznają, że to jest słabe i tyle. Spotkałem się z twierdzeniem, że w podziemiu składy też grają pod publikę.

Tak, zdarzają się tacy wykonawcy, ale jest to niewielki procent. Tak naprawdę wielu składom zależy najpierw na wypracowaniu własnego stylu, a dopiero potem myślą o lansie, grze pod publikę i komercjalizacji swojej muzyki.

A nie żałujesz, że wybrałeś tę muzykę? Co ona ci daje?

Nie żałuje i nigdy nie żałowałem. Hip hop pokochałem jakieś 8 lat temu i uważam go za swój skarb. Muzyka daje mi możliwość wyrażenia własnego ja, własnych emocji, daje też dużo przyjemności i satysfakcji. W dużej mierze stwarza też możliwość samorealizacji. To wszystko sprawia, że hip hop jest całym moim życiem.

Czy nie uważasz, że są ważniejsze wartości w życiu niż tylko muzyka, muzyka i muzyka?

Oczywiście muzyka to nie wszystko. Zauważ, że muzyka towarzyszy człowiekowi od zarania dziejów. W dzisiejszych czasach jest nieodłącznym elementem kultury i życia każdego człowieka. Poza tym przy pomocy muzyki wyrazić można wszystkie wartości, z którymi dana jednostka się utożsamia. Ba, można pokusić się o stwierdzenie, że bez muzyki ten świat byłby szary i bezbarwny.

Muzyka pozwala pokonywać bariery zarówno te kulturowe, jak i językowe. Często, choć nie zawsze, łączy. Zatem jak widać muzyka, czy tego chcemy czy nie, zawsze będzie jednym z najcenniejszych i najważniejszych elementów naszego życia.

A jak wygląda twoja współpraca z składami z Eudezet?

Z tą współpracą bywa różnie, zależy czego ona dotyczy. Obecnie współpracuję z Ertalem - to od strony muzycznej. W planach jest także współpraca z Lilu i Oxym z Familii H.P. Jeżeli chodzi o jakieś łódzkie wydawnictwa, to można mnie będzie usłyszeć na producenckiej płycie Krisa, "Mnogość werbla" i to nawet w dwóch kawałkach. W jednym z nich dałem bita dla Avi Crew. A tak poza płytą Krisa, to usłyszeć mnie można na płycie Marofa "Miejski Epizod EP".

Swego czasu współpracowałem jeszcze z FWR, efektem czego powstała EP-ka "Nasze miasto EP". Natomiast jeżeli chodzi o współpracę w celu promocji łódzkiej sceny, to staram się współpracować ze wszystkimi, którzy coś sobą reprezentują i mają coś do pokazania światu.

Chciałbyś kogoś pozdrowić?

Przede wszystkim to chciałbym pozdrowić wszystkich ludzi z Łodzi, wszystkich tych, którzy w jakimś stopniu przyczynili się choć trochę do moich sukcesów, wszystkie zaprzyjaźnione składy (tutaj szczególny ukłon w stronę NTK, Avi Crew, Pandemii, Raponoteki i UTXow). No i chciałbym pozdrowić swoją pannę i ciebie rzecz jasna.

Dzięki.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: raper | Frankfurt | muzyka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy