Jorge Blanco ("Violetta"): "Ważne są dla mnie wiadomości od polskich fanów"
Jorge Blanco to meksykański wokalista i aktor, który sławę na całym świecie zyskał dzięki serialowi "Violetta" realizowanemu przez studio Disneya. W rozmowie z Interią opowiedział m.in. o swojej popularności, prezentach od fanów i planach na przyszłość.
Jorge Blanco jest w trakcie europejskiej trasy koncertowej ze swoimi przyjaciółmi z serialu. Przed koncertem w Warszawie (22 sierpnia) znalazł chwilę, by z nami porozmawiać.
Koncerty w ramach "Violetta Live" to dość duże przedsięwzięcie, w które zaangażowanych jest mnóstwo osób. Meksykański aktor wspominał najdziwniejsze zdarzenie, które przytrafiło mu się w trasie:
"Wydarzyła mi się kiedyś śmieszna sytuacja podczas występu. Nagle podczas koncertu zgasło nam światło" - mówił Blanco i dodał - "Musieliśmy zejść ze sceny. Kiedy prąd pojawił się, wróciliśmy śpiewać dalej".
Muzyk żartował, że jeśli w przyszłości powtórzy się taka sytuacja, razem z kolegami padną na ziemię i będą udawać, że im również skończyła się energia.
Jorge Blanco zapytany o to, czy próbuje egzotycznych smakołyków z innych krajów podczas trasy przyznał, że kiedy zwiedza poszczególne miasta, w których razem z przyjaciółmi z serialu "Violetta" grają koncert, w restauracjach zawsze wybiera tradycyjną kuchnię.
"Lubię poznawać nowe potrawy, no i w ogóle lubię jeść" - mówił z uśmiechem aktor.
Zobacz wywiad z Jorge Blanco:
Blanco wspominał także poprzednią wizytę w Polsce.
"Pamiętam, że jak ostatnio byliśmy w Polsce, to poszliśmy do restauracji z regionalnymi potrawami. Nie przypomnę sobie, co jadłem. Teraz też chcę tak zrobić, szukam osoby, która pokaże mi, gdzie i co zjeść" - wspominał wokalista.
W rozmowie aktor "Violetty" opowiedział także o polskich fanach serialu i licznych wiadomościach, jakie członkowie obsady od nich dostają.
"Bardzo ważne są dla mnie wiadomości od polskich fanów, zwłaszcza te, które otrzymujemy przez media społecznościowe. Jest ich całe mnóstwo. Co chciałbym zrobić, to oddać chociaż trochę tej miłości i troski, którą otrzymuję od fanów" - zapewniał w wywiadzie Jorge Blanco, podkreślając, że nie może doczekać się koncertów.
Na pytanie o prezenty, jakie dostaje od fanów, Blanco wyznał, że otrzymuje przeróżne upominki - od pocztówek, przez karty, aż po różnej wielkości maskotki. Wokalista wspomniał także sytuację, kiedy fan przysłał mu płytę ulubionego zespołu, ponieważ wcześniej dowiedział się, czego lubi słuchać.
Jak przyznał Blanco, tym razem polscy fani również obdarowali aktorów serialu przeróżnymi prezentami.
"Dostaliśmy nawet tajemniczą torebkę, do której jeszcze nie zajrzałem" - zdradził w rozmowie wokalista i zapewnił, że stara się czytać wszystkie listy, które fani do niego adresują oraz kontaktować się z nimi za pośrednictwem Twittera lub Instagrama.
"Dziękuję za wszystkie prezenty i sam zastanawiam się, czy nie będę musiał dopłacić w samolocie za nadbagaż, bo jest ich aż tyle" - żartował Blanco.
Zobacz zdjęcia z Disney Day w Warszawie:
Disney Day w Warszawie: Spotkanie z aktorami "Violetty"
Zanim Jorge zaczął swoją przygodę z serialem "Violetta", nigdy wcześniej nie podróżował po Europie. Przyznał, że ekscytujące było dla niego odwiedzanie innych kontynentów i krajów.
"Wtedy uświadomiłem sobie, że ten serial to coś naprawdę wielkiego. Bardzo mnie to cieszy, że docieramy do tak ogromnej liczby ludzi" - mówił Blanco.
A czy przeszkadza mu w życiu ta ogromna popularność?
"To duża zaleta naszego zawodu i naturalna konsekwencja tego, co zawsze chciałem w życiu robić. Nie czuję się lepszy od innych ludzi. Jestem dokładnie taki sam, tylko wykonuję inny zawód" - tłumaczył wokalista.
Aktor zdradził również swoje plany na przyszłość:
"W przyszłości na pewno chciałbym śpiewać. Kiedy zakończymy trasę koncertową, mam takie plany, żeby nagrać płytę" - mówił i dodał, że jeśli nie uda mu się zrealizować tego marzenia, zostanie przy aktorstwie.
Przypominamy, że 25 i 26 sierpnia w Tauron Arenie w Krakowie odbędą się koncerty w ramach trasy koncertowej "Violetta Live".