Reklama

Brodka o coverze "Wszystko, czego dziś chcę": Nie byłam przekonana, czy znajdę pomysł na ten utwór

"Wszystko, czego dziś chcę" to wielki przebój Izabeli Trojanowskiej, który rozgrzewał parkiety dansingów w latach 80. Teraz z utworu kurz starła Monika Brodka, nadając mu bardziej współczesnego charakteru. Wszystko to na potrzeby nowego serialu "Rojst".

19 sierpnia na platformie Showmax zadebiutuje serial "Rojst". Na potrzeby produkcji Brodka nagrała wraz z A_GIMEM, swoją wersję utworu "Wszystko, czego dziś chcę". Piosenka ta pochodzi z debiutanckiej płyty Izabeli Trojanowskiej - "Iza" - z 1981 roku. Tekst do utworu został napisany przez Andrzeja Mogielnickiego.

- Nie było to łatwe. Szczególnie że ten utwór był hitem w oryginale i ciężko było ten oryginał przebić - mówiła nam Brodka, podkreślając, że od początku zależało jej na tym, by stworzyć autorską, zupełnie inną wersję. Ostateczną decyzję o realizacji coveru poprzedził długi okres wahania.

Reklama

- Nie byłam przekonana, czy znajdę pomysł na ten utwór, ale ten pomysł, po kilkukrotnym przesłuchaniu piosenki, się pojawił. Usłyszałam ten numer w dużo wolniejszej wersji i od razu wyświetliło mi się, że nabiera on kompletnie innego charakteru. Jak pozbawia się go tej skoczności i "dansingowości", to nagle pojawia się w nim jakiś taki dziwny mrok. Z tym właśnie pomysłem zabrałam się do pracy - wspomina Brodka w rozmowie z Interią.

W nagraniach wokalistkę wspomógł producent muzyki elektronicznej, A_GIM.

- Jest specem od elektroniki. Wiedziałam, że ten utwór nadal musi być osadzony w latach 80., ale chciałam tchnąć w niego taka nutę nowoczesności, żeby z jednej strony pasował do całej estetyki serialu, ale z drugiej, żeby było w nim coś takiego bardziej współczesnego - przyznaje Brodka.

Teledysk do nowej wersji "Wszystko, czego dziś chcę" autorstwa Monsieur Zupica oparty na wizualizacjach przygotowanych przez Krzysztofa Głażewskiego, cieszy się w sieci dużą popularnością. W ciągu trzech tygodni klip obejrzano już ponad 6,5 mln razy.

- Cieszę się bardzo, że to wyszło dobrze, a teledysk obejrzało tylu internautów. Jestem w ogromnym szoku, że stał się takim hitem. Jest mi bardzo, bardzo miło, że ta praca została doceniona - mówi nam Brodka. 

Serial "Rojst", który zadebiutuje na platformie Showmax 19 sierpnia. Jego akcja rozgrywa się w latach 80. XX wieku w Polsce - w samym środku ponurego krajobrazu pomiędzy stanem wojennym a Okrągłym Stołem. W niedużym, zapomnianym mieście, gdzieś na południowym zachodzie Polski, dochodzi do brutalnego podwójnego morderstwa: młodej prostytutki i miejscowego komunistycznego działacza. W tym samym czasie samobójstwo popełnia również para nastolatków.

W miejscowej gazecie o morderstwie ma napisać Witold Wanycz (Andrzej Seweryn), doświadczony, nieco zgorzkniały dziennikarz. Jednocześnie w tej samej redakcji zatrudnia się młody redaktor: Piotr Zarzycki (Dawid Ogrodnik) - syn wysoko postawionego działacza partyjnego. Rozpoczyna na własny rachunek dziennikarskie śledztwo. Czym bardziej angażuje się w sprawę, tym głębiej grzęźnie w tytułowy rojst - bagno, z którego trudno się wydostać.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Monika Brodka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama