Reklama

"Świetna pamiątka"

SEBA to autorski projekt Sebastiana Piekarka, gitarzysty dotychczas znanego z współpracy z m.in. IRĄ, Braćmi, Kasią Kowalską i Wojtkiem Pilichowskim. W swoim zespole lider objął również funkcję wokalisty. Towarzyszą mu dobrze znani na poprockowej scenie muzycy: Maciek Gładysz (gitara, m.in. Urszula, Edyta Bartosiewicz, IRA, Bracia, Human), Tomek Gołąb (bas, Big Cyc, Czarno-Czarni, Magda Femme, Bracia) i Krzysiek Patocki (perkusja, Ryszard Rynkowski, Urszula, Maryla Rodowicz, Human i Bracia). Grupa zadebiutowała rockową płytą "Human" (premiera 23 kwietnia 2007 roku). Sebastian Piekarek w rozmowie z Michałem Boroniem opowiedział o tym jak doszło do tego, że zaczął realizować własne pomysły muzyczne, skąd się wziął pomysł na tytuł płyty, a także dlaczego zdecydował się przyjąć ofertę dołączenia do nowego zespołu Dody.

Kiedy zdecydowałeś się, że czas zacząć działać coś na własny rachunek, pokazać się jako frontman?

Potrzeba tworzenia własnych pomysłów muzycznych była we mnie chyba od zawsze. Próbowałem sił z zespołami, które sam zakładałem, lecz niestety z różnych przyczyn nie przetrwały one próby czasu, nie wydały żadnych płyt.

Grając z różnymi artystami zawsze dzieliłem się z nimi swoimi pomysłami, jednak chyba podświadomie chciałem więcej. Chciałem wyrazić coś swoimi słowami, napisać piosenki pokazać ludziom mój punkt widzenia na niektóre sprawy. I to był chyba ten moment kiedy zdecydowałem się na solowy projekt. Poza tym teraz jak coś nie będzie tak, to mogę obwiniać wyłącznie siebie (śmiech).

Reklama

Ciekaw jestem jak wyglądała sprawa komponowania materiału. Czy piosenki na "Human" zbierałeś wcześniej, pracując z innymi muzykami, czy to w Irze czy z Braćmi, czy za pisanie dla SEBY zabrałeś się dopiero gdy już wiedziałeś, że chcesz zrealizować swój autorski projekt?

Materiał powstał w dwojaki sposób. Część piosenek skomponowałem w domu, a na próbach pracowaliśmy nad ostatecznym "szlifem". Trochę numerów powstało na skutek wspólnego jamowania z Krzyśkiem Patockim i Tomkiem Gołębiem. Gram z chłopakami od wielu lat, pierwsze wspólne próby - co prawda z materiałem pewnej artystki - graliśmy jeszcze zanim dołączyliśmy do Braci. Nie wyobrażam sobie żeby ktoś inny nagrał ze mną płytę i grał koncerty.

Masz za sobą promocyjny koncert w Hard Rock Cafe z udziałem kilku znanych gości. Opowiedz o tym występie i czy na takich regularnych koncertach zamierzasz również zapraszać jakiś gości?

Wystąpili z nami gościnnie Ewelina Flinta, Artur Gadowski (IRA) i Darek Kozakiewicz (Perfect). Zaprosiłem też Marka Piekarczyka, ale niestety tego dnia TSA grało w Lublinie. Obawiam się, że "moi goście" nie będą mogli ze mną regularnie koncertować, każdy przecież ma swój band i zobowiązania.

Ten koncert był dla mnie bardzo szczególny. Po pierwsze dlatego, że promujący "moje muzyczne dziecko", a po drugie dlatego, że zaprosiłem chyba wszystkich swoich znajomych. Wielu z nich po raz pierwszy usłyszało ten materiał .Nie ukrywam, że miałem wielką tremę. Na szczęście wszystko poszło OK!

Szykujesz ponoć trasę u boku jednego z najpopularniejszych polskich zespołów rockowych - możesz zdradzić kto będzie, i czy to będzie zwykła trasa klubowa, czy będzie cię można zobaczyć także na jakiś festiwalach?

Myślę że jest jeszcze zbyt wcześnie by mówić o tej trasie. Jeśli wszystko się ułoży odwiedzimy kilkanaście klubów w Polsce .Póki co na pewno zagramy pojedyncze koncerty o których na bieżąco informować będziemy na oficjalnej stronie SEBY. Czy wystąpimy na jakimś festiwalu? Czas pokaże...

Gracie także "Słońce moje" i "Polski" z repertuaru nieistniejącej już grupy Human, w której grał Krzysiek Patocki. To pewnie wybór tytułu nie był przypadkowy?

Nazwa płyty "Human" jest z dwóch powodów. Po pierwsze dlatego, że w tekstach jest dużo o człowieku, jego problemach, słabościach, wzlotach i upadkach itp., itd. Po drugie Maciek Gładysz, który koncertuje z nami i Krzysiek Patocki tworzyli kiedyś zespół o takiej nazwie.

To oni też wpadli na pomysł żeby przypomnieć ludziom kilka piosenek Humana. Zagraliśmy parę koncertów i ludzie fajnie reagują na te numery.

Czy pojawiają się także inne przeróbki?

Gramy też dwa covery moich ulubionych zespołów Soundgarden i Alice In Chains.

Wcześniej wspomniałeś, że teksty na płycie dotyczą człowieka, jego problemów, słabości, uniesień i upadków. Opowiedz zatem o przesłaniu tekstów, czy twoim zdaniem tworzą one pewną całość?

Myślę że to nie jest koncept album, ale... Chciałem żeby teksty były naprawdę o czymś ważnym, żeby każdy choć przez chwilę zastanowił się nad tym co słyszy. Mam nadzieję, że jest to wspólna cecha wszystkich kompozycji.

Kilka utworów ma wyraźny potencjał przebojowy, ale raczej nie ma tu zagrywek pod publiczkę. Słychać, że taki właśnie dość klasyczny, melodyjny rock to jest to, co Sebie w duszy gra.

Z założenia ta płyta była nagrywana bardzo naturalnie, jak za starych dobrych czasów. Ja, Krzysiek i Tomek staliśmy w jednym pomieszczeniu w studio i zarejestrowaliśmy cały materiał grając razem na tzw. "setkę". Potem dopiero dogrywałem wokale i inne gitary.

Zawsze bardzo lubiłem piosenki które niekoniecznie mają 3 minuty 30 sekund - zwrotka, refren, zwrotka, refren, most, koniec. Zawsze fascynowało mnie jak ktoś bawi się dźwiękiem, brzmieniami, improwizuje itp.

Ja traktuję muzykę bardzo emocjonalnie i chciałem nagrać płytę bardzo szczerą pod każdym względem. Nie wyobrażam sobie firmując nazwą SEBA coś, co byłoby muzycznie wbrew moim przekonaniom. Jednocześnie marzeniem chyba każdego wykonawcy jest to, żeby tej "publiczki" było jak najwięcej (śmiech).

Na końcu "Będę zawsze" można usłyszeć dziecięcy głos. Do kogo on należy?

To moja kochana córa. Jak skomponowałem tą piosenkę zauważyłem, że Oliwka ją sobie podśpiewuje i szybko ją nagrałem. Myślę że to będzie świetna pamiątka dla niej.

Utwory, w których pojawiają się goście ("Słowa nie znaczą nic" z Eweliną Flintą, "Za skórą" z Markiem Piekarczykiem i "Bruk" z Arturem Gadowskim) umieściłeś jako bonusy na płycie, a zdecydowałeś się na regularnej wersji dać te piosenki zaśpiewane przez siebie. Dlaczego?

Wiele razy ludzie będą słyszeli na koncertach te piosenki tylko w moim wykonaniu, więc chciałem żeby takie wersje pojawiły się też na płycie. Gdybym mógł zawsze moich gości zabierać ze sobą na koncerty, tylko wersje z ich udziałem byłyby na płycie.

Gdzieś mi się obiło o uszy takie dość humorystyczne stwierdzenie, że teraz sporo osób się podpiera nazwiskami sławnych rodziców, i że też poszedłeś tą drogą nagrywając duet z Markiem Piekarczykiem (śmiech).

No tak (śmiech)... Od razu przypomina mi się jak ludzie czasami przekręcali moje nazwisko. Ta sytuacja była ekstremalna!!

Kiedyś na stacji benzynowej odbierałem fakturę za paliwo, koleś pyta się jak się nazywam, mówię Piekarek. Potem czytam, a na fakturze widnieje "odebrał Arkadiusz Piek" (długi śmiech).

A tak serio to czy uważasz Marka za swego rodzaju muzycznego ojca, jeśli chodzi o wokal? Czy raczej będąc młodszym podpatrywałeś innych wokalistów?

Marka bardzo cenię jako wokalistę, w ogóle całe TSA zrobiło na mnie wielkie wrażenie jak 3 lata temu oglądałem ich występ w Opolu. Jeśli chodzi o innych wokalistów to od bardzo wielu lat moim idolem jest Chris Cornell. Nie mogę się doczekać jego drugiej solowej płyty, która na dniach wychodzi.

Najłatwiej było chyba namówić do współpracy Artura Gadowskiego?

Zapytałem się Gadzia czy by trochę ze mną pokrzyczał w jednej piosence. Zgodził się, za co wielkie dzięki! W sumie nie raz razem krzyczeliśmy na Irowych koncertach (śmiech).

Czy planujesz jakiś nowy teledysk, który by promował "Human"? Ponoć ciężko wam jest wybrać utwór?

Masz rację, ciężko, ale drugi klip na pewno niebawem powstanie.

Na koniec chciałbym zapytać o współpracę z Dodą. Opowiedz jak do tego doszło? Kto do kogo się zgłosił? I jak myślisz czym przekonałeś Dodę do tego by wybrała właśnie ciebie?

Pewnego dnia zadzwonił znajomy perkusista Matyś, czy byłbym ewentualnie zainteresowany graniem z Dodą, po chwili odezwał się jej menedżer. Od słowa do słowa ostatecznie zdecydowałem się podjąć współpracę. Czym przekonałem Dodę? Nie mam pojęcia - myślę, że powinieneś ją o to zapytać.

Powiem szczerze, że byłem trochę zaskoczony, gdy dowiedziałem się, że będziesz grać z Dodą. Tutaj jesteś zdecydowany promować swój autorski projekt, a z drugiej strony dołączasz do Dody, która raczej nie pozwala na zbyt wiele.

Nie wiem co masz na myśli "nie pozwala na zbyt wiele", ale tak - mam zamiar jak najbardziej promować swój projekt, grać i pokazywać go wszędzie tam, gdzie to możliwe.

Dziękuję za rozmowę.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Ira | SEBA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy