Reklama

"Nie będę śpiewał popu"

Krzysztof Zalewski, zwycięzca drugiej edycji programu "Idol" pochodzi z Lublina. Ukończył szkołę muzyczną w klasie fortepianu i perkusji, na gitarze potrafi podobno zagrać 14 dźwięków na sekundę. Od dwóch lat gra art rocka w zespole "Lochness", z którym wygrał już kilka regionalnych przeglądów. Od początku nie krył swojej fascynacji rockiem i heavy metalem. Wzorami wokalistów są dla niego: Robert Plant, Ian Gillian, Bruce Dickinson, James La Brie i Czesław Niemen. O zwycięstwie w telewizyjnym show oraz o planach związanych z wydaniem debiutanckiej płyty, z Krzysztofem Zalewskim, tuż po finale drugiej edycji "Idola", rozmawiał Paweł Amarowicz.

Gratuluję zwycięstwa. Powiedz, czy spodziewałeś się, że tak to się skończy?

Nie, nie spodziewałem się. Będąc w finałowej trójce miałem jakąś nadzieję, ale wcześniej nie myślałem o tym. Nie miałem presji na zwycięstwo. Nie to, żeby mi nie zależało, ale było to dla mnie takie nierealne.

Jak się czujesz, będąc nowym "Idolem"? Nie przeraża cię ta nowa sytuacja?

Przeraża maksymalnie. Bardzo chciałem wygrać dla tych ludzi, którzy siedzieli przed telewizorami i na mnie głosowali. I w sumie dla siebie też, by udowodnić, że nie umiejąc za bardzo śpiewać, można manifestem hard rocka zwyciężyć. Że ludzie jednak chcą tego słuchać, a tak naprawdę tego nigdzie nie ma. Może coś się zmieni, a może jestem idealistą...

Reklama

Nie zależy mi na tym, aby być "Idolem". To takie hasło. Ja jestem laureatem programu. Co będzie dalej, zobaczymy. Jeżeli ludzie nadal będę mnie lubić po wydaniu płyty, to OK, to super. Na razie jest to takie zaufanie na kredyt. Ludzie liczą, że zrobię coś porządnego i tym większa odpowiedzialność na mnie spada.

Czy będziesz mógł nagrać płytę ze swoim zespołem Loch Ness?

Pozwolą mi nagrać płytę z zespołem, wywalczyłem aneks do umowy z BMG.

Kto będzie śpiewał na twojej płycie? Loch Ness ma już wokalistę.

Z tego, co wiem, BMG nie zamierza się mieszać do spraw muzycznych. A z wokalistą mam nadzieję podzielić się jakoś rolami i ruszyć na podbój tego skomercjalizowanego rynku.

Jaka będzie twoja płyta? Czy pozostaniesz przy cięższych brzmieniach? Czy - jak powiedział Jacek Cygan - postarasz się nie zamknąć w beczce z metalu?

Ależ jak najbardziej postaram się szczelnie zamknąć w beczce z metalu. Nie będę śpiewał popu. Na pewno nie odstąpię od ciężkiego brzmienia, nie ma się czego obawiać, natomiast postaram się, by płyta nie była anachroniczna w brzmieniu, co nie znaczy, że od razu walnę tam do środka jakieś loopy czy sample... To nie jest moja stylistyka, lubię żywe instrumenty.

W jakim języku nagracie płytę?

Jeśli znajdziemy dobre teksty i starczy nam dojrzałości emocjonalnej, to będziemy śpiewać po polsku.

Kiedy możemy się jej spodziewać?

Nie mam pojęcia, ale nie będę się specjalnie spieszył, bo płyta albo będzie szybka, albo będzie dobra. Myślę, że w czerwcu wejdziemy do studia, może w wakacje płyta już się ukaże.

Po koncercie powiedziałeś, że nie zależy ci, aby płytę Loch Ness nadawały stacje komercyjne. Co masz na myśli?

Zależy mi. Ale domyślam się, że nie będą chciały mnie grać. Jeśli będą chciały, to super. Ale nie będę robił muzyki pod nich.

Jak myślisz, czy odejście z Hani Stach, zwiększyło twoje szanse na zwycięstwo?

W jakimś stopniu na pewno. Gdyby nie odeszła, myślę że znalazłaby się w finale i tam mogłaby mi zagrozić. Zresztą wcale bym się nie zmartwił, gdyby wygrała. Myślę, że zasłużyła sobie na to bardziej gdyby nie odeszła, bo wokalnie kryła nas wszystkich.

Co myślisz o swoich rywalach w finale? Czy uda im się odnieść sukces na rynku muzycznym?

Mariusz jest świetnym wokalistą, ma już trochę swojego materiału. Życzę mu tego z całego serca. Myślę, że zasługuje na to w pełni. Bartek Hom ma genialne poczucie humoru i szkoda, że na te dwa ostatnie odcinki tak bardzo przeziębił struny głosowe, bo tym samym pojedynek był trochę nie fair - Bartek miał mniejsze szanse.

Jak powstały słowa do utworu "Czy"?

Generalnie w dosyć infantylny sposób. Traktuje on o tym, jak się czuję wchodząc na powrót w ten rzeczywisty świat. Stąd pytanie - tym bardziej aktualne biorąc pod uwagę teraźniejszą sytuację - czy będę miał dość odwagi, aby obronić swoją muzyczną suwerenność. Mam nadzieję, że będę miał.

Skąd pomysł na piosenkę finałową? Czy lubisz Pearl Jam, czy po prostu uznałeś, że ten utwór świetnie nadaje się na finał?

Stało się to za sprawą Kuby Kęsego, który zaczarował mnie tym utworem, ja nie jestem jakimś wielkim fanem Pearl Jam, ale jest kilka utworów, które lubię, a ten wręcz uwielbiam. I chciałem się sprawdzić.

Czy będziesz chciał podszkolić trochę swój głos?

Warto by było. Muszę popracować nad emisją, myślę że przy jednej lekcji w tygodniu coś z tego będzie.

Powiedz, jak oceniasz jurorów, kogo z nich najbardziej cenisz?

Trudno powiedzieć, kogo lubię, natomiast oceny pani Eli są najbardziej rzeczowe.

Jak do występu w "Idolu" podchodzili twoi rodzice?

To ciężkie pytanie, bo rodzice byli trochę obok, ale kibicowali mi i jestem im za to wdzięczny.

Przed tobą matura. Kiedy wracasz do szkoły? Wybierasz się na studia?

Na razie w szkole miałem taryfę ulgową, ale za tydzień wracam i wszystko potoczy się starym rytmem. Na maturze zdaję angielski, WOS i polski. Chcę zdawać na stosunki międzynarodowe na UMCS w Lublinie.

Dziękuję za rozmowę.

Zdjęcia: Fremantle

import rozrywka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy