Reklama

"Melodyjnie i rytmicznie"


Haem to DJ i producent, urodzony w 1980 roku w Opolu, choć mieszka w Częstochowie. Za gramofonami stanął w 1997 roku, pierwsze imprezy zaczął grać rok później. Jego przygoda z hip hopem rozpoczęła się od graffiti, potem grywał i nagrywał z lokalnymi składami rapowymi, w latach 2000 i 2001 wystąpił na Festiwalach Piosenki Aktorskiej we Wrocławiu w roli turntablisty, grając m.in. z Mateuszem i Marcinem Pospieszalskimi, Stanisławem Sojką, Justyną Steczkowską, Anną Marią Jopek, Maciejem Maleńczukiem i Muńkiem Staszczykiem. Grywał również w jazzowych składach eksperymentalnych, m.in. z zespołami UniversalSuperSession - złożonym z muzyków z Holandii, Niemiec, USA i Polski, czy w projekcie basisty Voo Voo Karima Martusewicza, złożonym z muzyków z Austrii i Polski. Od 2001 roku zaczął koncertować z PFK Kompany (Ego i Paktofonika), od roku 2003 roku koncertuje z O.S.T.R.-ym. W przeciągu sześciu lat zagrał ok. 500 koncertów i imprez w kraju i za granicą. Rezyduje również jako DJ w warszawskich klubach "Scena 2000", "Paragraf 51", "Live!".

Reklama

Z Haemem rozmawiał Matess.

Jak wyglądały twoje początki?

Zaczynałem od prostych tricków, głównie na przełącznikach line/phono.

Jak zdobywałeś na samym początku winyle?

Podróżowałem po Polsce za winylami. Często dostawałem coś od znajomych, którzy wiedzieli, że zacząłem grać.

Ile aktualnie liczy twoja kolekcja?

Około 1200 sztuk...

Jakie kawałki najbardziej lubisz grać na imprezach?

Melodyjne i rytmiczne. Rytmiczne na pierwszym miejscu.

Sądząc po reakcji publiczności, przy których kawałkach lepiej się bawią: polskich czy amerykańskich?

To zależy od jakości numerów. Jak płyta dobrze brzmi, to nie ważne, czy po polsku, czy po angielsku.

Teraz porozmawiajmy o twoich bitach. Kto czeka na ich realizacje?

Ja czekam, przygotowuję się do zrobienia mikstape'u opartego na moich bitach-miksach-blendach-skreczach.

Co cię bardziej satysfakcjonuje: klejenie bitów czy może jazda na gramofonach?

Bardziej? To tak, jakbyś miał dwójkę dzieci - które byś kochał bardziej?

A jaki jest twój ulubiony trick i na czym on polega?

"Crab" - polega na szybkim przebieraniu palcami na x-faderze oraz płynnym poruszaniu płyty w tył i przód. Proste, nie?

Dlaczego nie bierzesz udziału w zawodach hiphopowych?

Zawody służyły, służą i będą służyły promowaniu młodych DJ-ów. Taka jest ich idea od zarania. Mój terminarz pęka w szwach - więc... muzyka to nie sport.

W których miastach najlepiej ci się gra?

We wszystkich.

Które imprezy najlepiej wspominasz?

Jest wiele. Trudno by wymieniać. Siekamy z 70 koncertów rocznie, a ja jeszcze grywam imprezki dodatkowo po klubach.

Płyty, bez których nie ruszasz się na imprezę?

Kilka hitów w ciekawych remiksach, jakiś scratch tool i parę battlebreaków.

DJ-e których podziwiasz najbardziej?

DJ Woody, DJ Kid Koala, Scratch Perverts, DJ Babu.

Coraz więcej osób interesuje się DJ-ingiem. Co mógłbyś im poradzić na początek?

Profesjonalny turntablism wymaga dużych nakładów, tak jak każde hobby. Zanim w końcu skompletujesz sprzęt, zastanów się, czy gramofony i mikser są w twoim życiu priorytetem...

Gdzie zaopatrujesz się w płyty winylowe?

Jeżdżę za płytami po różnych miastach, zamawiam przez net, po komisach łażę i od ziomków kupuję.

Plany na najbliższą przyszłość?

Mikstape.

Chciałbyś na koniec coś od siebie dodać?

Hip hop was zje. Pozdrawiam fanów turntablizmu w Polsce...

Dziękuję za wywiad.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: mieszka | impreza | Częstochowa | Opole
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy