Reklama

"Bardzo dużo moich emocji"

Hania Stach dała się poznać szerszej publiczności za sprawą występów w telewizyjnych programach dla talentów: "Szansa na sukces" (wygrała w odcinku poświęconym utworom Edyty Górniak) i "Idol". W drugiej edycji "Idola" była uważana za jedną z faworytek do zwycięstwa, ale nieoczekiwanie sama zrezygnowała z dalszej rywalizacji. Zadebiutowała mało udaną płytą zatytułowaną po prostu "Hania Stach" (2004), ale później było o niej cicho. Pod koniec 2006 roku okazało się, że Hania zakwalifikowała się do finałowej dziesiątki konkursu "Piosenka dla Europy", czyli krajowych eliminacji do festiwalu Eurowizji 2007. Jej piosenka "Regroup" zarazem zapowiada drugi album. Na kilkanaście dni przed eurowizyjnym sprawdzianem (3 lutego), z Hanią spotkał się Paweł Amarowicz, by dowiedzieć się nieco więcej o jej udziale w tym konkursie, piosence "Regroup", nowej płycie i nowych idolach.

Przed nami krajowy finał Eurowizji - czy czujesz to zbliżające się napięcie? Jak dla ciebie jest to ważne wydarzenie?

Koncert, czyli krajowe eliminacje do Eurowizji, odbędzie się 3 lutego i cóż, na pewno czuję jakąś lekką tremę z tego powodu, ale zdecydowanie bardziej się cieszę, ponieważ po dłuższej nieobecności w mediach, mogę wystąpić i pokazać swoją nową piosenkę szerszej publiczności. No i cóż, czekam na ten moment niecierpliwie i bardzo się cieszę.

Czy masz coś specjalnego zaplanowanego na ten występ? Jak oceniasz swoje szanse, a także konkurencję?

Reklama

Jeśli chodzi o występ, to cały czas są prowadzone rozmowy na ten temat. Zastanawiamy się, co zrobić, żeby było ciekawie, żeby było w miarę oryginalnie. Mam nadzieję, że mój występ będzie interesujący nie tylko wokalnie, ale również wizualnie.

A jeśli chodzi o moje szanse, to nie mnie to oceniać, ale mam nadzieję, że piosenka się spodoba i dostanę jakiś głos (śmiech).

O czym opowiada piosenka "Regroup"?

Ogólnie rzecz biorąc piosenka jest o miłości i opisuje taką sytuację, kiedy kobieta mówi do faceta, żeby dał jej chwilkę na zastanowienie się, na przemyślenie kilku spraw. On jest w niej zakochany, ona również coś do niego czuje, ale potrzebuje więcej czasu, ponieważ jest zraniona po poprzednim związku i mówi mu właśnie, żeby dał jej chwilę. Tę przestrzeń taką...

Stąd właśnie tytuł "regroup", czyli poukładać coś sobie w sercu, w głowie i zacząć coś od nowa.

Utwór jest zapowiedzią twojej kolejnej płyty - czy możesz już zdradzić jakieś szczegóły na jej temat: jaki będzie nosić tytuł, co się na niej znajdzie, jakie piosenki?

Płyta będzie na pewno utrzymana w stylu pop, r'n'b, soul, pojawi się na niej bardzo dużo moich emocji... Mam nadzieję, że będzie więcej "mnie" w porównaniu z pierwszym krążkiem.

Piosenki, które się na niej znajdą, śpiewane będą w języku angielskim i w języku polskim. Producentem jest Piotrek Remiszewski. Cóż mogę więcej powiedzieć... Mam nadzieję, że będzie rytmiczna, soulowa, ciekawa bardzo.

Od twojego debiutu minęły już prawie 3 lata - co porabiałaś przez ten czas? Czym nowa płyta będzie się różnić od debiutu?

Przez ten czas nagrywałam jakieś nowe piosenki, a przynajmniej takie, można powiedzieć, demo, które się cały czas zmieniało. To dotyczyło już drugiej płyty.

Pracowałam cały czas nad materiałem. W międzyczasie grałam różnego rodzaju koncerty, pojawiałam się w różnych programach, na różnych fajnych imprezach.

A jeśli chodzi o to, czym będzie się pierwsza płyta różniła od pierwszej, to na pewno tym, że będzie na niej więcej emocji, więcej takiej soulowej nuty.

Czy na nowej płycie pojawią się jakieś przeróbki - "Hanię Stach" promowała nowa wersja "End Of The Road" z repertuaru Boyz II Men?

Jeszcze się nad tym zastanawiam, mam pewną propozycję co do tzw. coveru. Mam oryginalny materiał na płytę i zobaczymy, czy wystarczy miejsca i czy będzie w ogóle sens przerabiać jakąś znaną piosenkę. Zobaczymy.

Na naszych stronach pojawiło się sporo komentarzy od użytkowników, którzy chwalą cię za głos, ale jednocześnie krytykują za dobór kompozycji.

Uważam, że jeśli chodzi o pierwszą płytę, to mogę sobie zarzucić, że na pewno było na niej trochę za mało mnie samej, mojego podejścia, moich emocji po prostu. Natomiast co do samych kompozycji, to uważam, że były fajne.

Wracając jeszcze do "Idola" - mówiłaś, że ten program cię wykończył, ale jednocześnie dał ci też popularność. Gdybyś teraz miała możliwość wyboru, to czy byś ponownie wzięła udział w tym programie?

Nie sądzę, bym kiedykolwiek coś takiego powiedziała, nie wiem skąd to ktoś wziął. On mnie nie wykończył, ja po prostu zrezygnowałam z powodów zdrowotnych, bo rzeczywiście były takie sytuacje, które narażały mnie na chorobę.

Natomiast jeśli chodzi o sam program, to wspominam go z wielką sympatią. Wielu rzeczy tam się nauczyłam i tam zdobyłam takie, może małe, ale doświadczenie, związane chociażby z nagłą taką popularnością dziwną.

Z nagłą, bo z wiadomo jak to się wszystko odbywa - z dnia na dzień można nagle rozdawać autografy. Tam się nauczyłam obycia ze sceną, z kamerą, ze światłami, poznałam wspaniałych muzyków, więc to mi dużo dało i ja to sobie doceniam.

A czy jeszcze raz bym tam wystąpiła? Teraz myślę, że już bym na pewno nie poszła do takiego programu. Ale generalnie na pewno jest to jakieś wyjście dla ludzi, którzy chcą śpiewać, którzy chcą coś zrobić i nie mają gdzie się udać, nie wiedzą co ze sobą zrobić.

Nie ukrywasz swoich sympatii do brzmień r'n'b, a w ostatnim czasie pojawiło się sporo wokalistek z piosenkami w tym stylu. Co chcesz zrobić by się jakoś wybić z tego tłumu?

Uważam, że mam predyspozycje do tego stylu. Po prostu od małego słuchałam takiej muzyki i innej nigdy nie słuchałam. I po prostu uważam, że czuję taką frazę dobrze albo nawet lepiej i uważam, że się sprawdzam w czymś takim.

Kocham ten styl i uważam, że jest mi on najbliższy pod każdym względem, więc czemu miałabym tego nie robić? A ludzie i tak zawsze oceniają i wybierają którego artysty chcą słuchać.

Czy idole Hani się zmienili, czy nadal na topie jest Whitney Houston i Tina Turner?

Whitney Houston i Tina Turner to takie osoby, które będą zawsze w moim sercu i do ich płyt, do ich nagrań, nawet bardzo starych, wracam. Tak samo jest z Michaelem Jacksonem - co by o nim nie mówić, jest świetny, jego muzyka to jest źródło pomysłów, z którego czerpią współcześni artyści i tak już zawsze będzie...

Natomiast mam nowych idoli - Beyonce i Justin Timberlake i uważam, że są również świetni i każdy ma coś innego do przekazania. Trzeba słuchać różnej muzyki i różnych wykonawców. Szukać nowych klimatów, aczkolwiek najbliższe jest mi r'n'b, soul, po prostu to najbardziej czuję.

Dziękuję za rozmowę.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Po prostu | piosenki | piosenka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy