Reklama

Zmaza: Skończyło się na siniakach

Grupa Zmaza to punkrockowe trio rodem z niewielkiej Trzcianki, które pod koniec marca wydało debiutancką płytę "Owszem". Album promuje utwór "Sam na sam", do którego teledysk możecie już zobaczyć na stronach INTERIA.PL. O tym klipie opowiedział nam Piotr "Młody" Gmur, wokalista i gitarzysta Zmazy.

Zmaza pokazała się szerszej publiczności na PRL Jarocin Festiwal (2005) i trwającej obecnie trasie Punky Reggae Live z udziałem Farben Lehre, Akurat i Całej Góry Barwinków.

Muzycy grupy kierują utwór "Sam na sam" do młodego buntującego się pokolenia, które nie godzi się na otaczającą rzeczywistość.

Teledysk do tego nagrania został nakręcony pod koniec lutego 2006 we Wrocławiu przez grupę filmową Heavy Visions (Robert Konieczny - reżyseria, scenariusz, David Szatarski - scenariusz, zdjęcia, Sabin Kluszczyński - montaż). Autorstwa tej grupy są m.in. klipy "Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego""Moherowe berety" grupy Big Cyc.

Reklama

- Atmosfera na planie była bardzo gorąca - małe pomieszczenie, bijące ogromnym gorącem reflektory i do tego szybko upływający czas. Same zdjęcia bez przygotowań trwały ponad 12 godzin bez jakichkolwiek przerw - mówi nam Piotr Gmur.

Lider Zmazy wspomina, że przy kręceniu teledysku nie zabrakło zabawnych historii.

- Jest w klipie scena, gdzie główny bohater bierze ojca i brata "za fraki" i wyrzuca z pokoju. Żeby było bardziej realnie robiłem to naprawdę - brałem ich "za fraki" i wywalałem z całej siły, chłopacy stali tyłem do drzwi tak, że nie widzieli gdzie lecą i nie bardzo zdawali sobie sprawę jak upadną - opowiada "Młody".

- Najbardziej ucierpiał ojciec, bo to wywalił w róg ściany, to wpadł na ekipę.. I to nie raz, bo scenę kręciliśmy kilkakrotnie, ale na szczęście skończyło się na paru "drobnych" siniakach - śmieje się Piotr Gmur.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy