Reklama

Zginął perkusista Golden Life

Maciej Próchnicki, 43-letni perkusista trójmiejskiej formacji Golden Life, zginął w piątek, 27 sierpnia, w wypadku samochodowym niedaleko Gniewu (woj. pomorskie). Wracał z wakacji w Zakopanem i śpieszył się na próbę zespołu w Gdańsku.

Joanna Ziędalska, menedżerka trójmiejskiego zespołu, powiedziała, że do tragedii doszło w piątek po południu, kiedy Próchnicki jechał z Zakopanego do Gdańska na próbę przed koncertem.

- Według tego, co przekazała nam policja, Chevrolet Camaro prowadzony przez Maćka zjechał na przeciwny pas ruchu i zderzył się czołowo z nadjeżdżającym samochodem. Maciek zginął na miejscu - powiedziała Ziędalska.

43-letni Próchnicki grał na perkusji w zespole Golden Life od 1993 r.

Golden Life mieli w sobotę, 28 sierpnia, zagrać w finałowym koncercie Lata z Radiem, na skwerze Kościuszki w Gdyni. Dzień wcześniej miała się odbyć próba generalna. Próchnicki jechał na nią samochodem z wakacji w Zakopanem, a w tym czasie reszta zespołu czekała na niego w Gdyni.

Reklama

- Kilkakrotnie rozmawialiśmy z nim podczas trasy. Był bardzo punktualny. Dlatego, kiedy nie dotarł na czas, a jego telefon był wyłączony, zaczęliśmy się o niego obawiać.

- Miałam złe przeczucia, zadzwoniłam na policję i zapytałam, czy na tej trasie nie było wypadku. Kilkanaście minut później już wiedzieliśmy, że doszło do tragedii - powiedział Ziędalska.

Pod Gniewem kierowany przez muzyka Chevrolet Camaro zderzył się czołowo z fiatem. Próchnicki zginął na miejscu, kierowca fiata trafił do szpitala.

Sobotni występ Golden Life nie odbył się. Zespół zagrał tylko na samym początku finału utwór "24.11.94" w wersji instrumentalnej.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Golden Life | wypadku | Zakopane | perkusista | zginął
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy