Reklama

Zbigniew Hołdys: Dla sztuki kontekst nie istnieje

Być może jeszcze w tym roku doczekamy się premiery nowej płyty Zbigniewa Hołdysa, jednej z największych postaci polskiej sceny rockowej. Na razie pozostaje nam się cieszyć nową kompozycją artysty, zatytułowaną "Stalker", która została zgłoszona do opolskich premier.

Jak zapewnił Hołdys w rozmowie z INTERIA.PL, napisanych ma dużo piosenek i na pewno jakaś część spośród nich trafi na następcę wydanego dwa lata temu albumu "Hołdys.com". Nowe dzieło muzyka będzie nosić tytuł "Dumny nikt".

Wiemy już, że trafi na niego piosenka "Stalker", która będzie rywalizować o nagrodę w konkursie "Premiery Opole 2002". Zbigniew Hołdys nie miał obaw, iż może to zostać źle odebrane.

"Dla sztuki kontekst nie istnieje. Kiedyś miałem takie myśli, że nie zagram tu czy tam, wobec takich czy innych widzów, instytucji lub partii. Ogromna ilość propozycji była przeze mnie filtrowana, ale dzisiaj patrzę na to całkowicie inaczej. Jeżeli gram cudną piosenkę i wykonuję ją w taki sposób, jaki zamierzałem, to już dalej nie interesuje mnie, co się dzieje, gdzie się dzieje i dlaczego. To trochę przypomina sytuację malarza, który namalował obraz i możemy zastanawiać się, czy powinien być pokazany w Raciborzu czy od razu w Luwrze, a może jeszcze w Warszawie. A przecież wszędzie, gdzie się pojawi, jest tym samym obrazem i bez względu na to, jacy ludzie się z nim zderzają, obraz jest niereformowalny. W związku z tym wykonuję Stalkera w Opolu z pełną premedytacją, nie przywiązując najmniejszej wagi do oceny jury, nagród itd. Proszę mi wierzyć, to w ogóle nie ma dla mnie znaczenia. Wiem, że moi przyjaciele, którzy biorą udział w tym festiwalu bardzo się takimi rzeczami przejmują, przygotowują się do Opola trochę jak do startu na olimpiadzie i rozumiem to, bo jestem rozumnym człowiekiem, ale nie potrafię tego zrozumieć jako artysta. Tam trzeba po prostu wyjść na scenę i zagrać najpiękniej, najlepiej jak można swoje dzieło. I albo ludzie, którzy będą tego słuchali podzielą moją opinię i powiedzą, że jest to piosenka piękna, albo nie. Ona jednak nadal będzie dla mnie piękna i nic to w moim życiu nie zmieni" - tłumaczył w rozmowie z INTERIA.PL Zbigniew Hołdys.

Reklama

Przeczytaj wywiad ze Zbigniewem Hołdysem!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: stalker | zbigniew | Hołdys | Zbigniew Hołdys
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy