Reklama

Zachowanie Rihanny na meczu NBA podbiło sieć

Prowokowanie Kevina Duranta z Golden State Warriors i entuzjastycznie wspieranie LeBrona Jamesa, to rzeczy, które Rihanna robiła w trakcie pierwszego meczu finału ligi NBA.

Prowokowanie Kevina Duranta z Golden State Warriors i entuzjastycznie wspieranie LeBrona Jamesa, to rzeczy, które Rihanna robiła w trakcie pierwszego meczu finału ligi NBA.
Rihanna (z prawej) starała się sprowkować Kevina Duranta /AP Photo/Marcio Jose Sanchez /East News

W tegorocznym finale play-off NBA mierzą się drużyny Cleveland Cavaliers i Golden State Warriors. Barbadoska wokalistka ze względu na swoją sympatię do LeBrona Jamesa, kibicuje w tej potyczce Cavsom, co zademonstrowała podczas pierwszego spotkania.

Rihanna w trakcie meczu siedziała zaraz przy boisku, a jej zachowanie szybko obiegło sieć.

Wokalistka kłaniała się w trakcie meczu LeBronowi, a przede wszystkim przez niemal cały mecz prowokowała lidera Golden State, Kevina Duranta.

Gwiazda próbowała wyprowadzić koszykarza z równowagi (robiła to także jej koleżanka, Jenn Rosales, krzycząc w trakcie jego rzutów "cegła"), jednak nie odniosła sukcesu, gdyż Durant poprowadził swoją drużynę do zwycięstwa. W trakcie meczu posłał jej też wymowne spojrzenie.

Reklama

Zapytany po meczu, czy pamięta co zrobił, odpowiedział, że nie ma pojęcia, o co chodzi i nie da się wciągnąć w gierki z wokalistką.

W finale play-off Golden State Warriors prowadzą już 2-0 i do zdobycia mistrzostwa brakuje im już tylko dwóch zwycięstw.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Rihanna
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy