Reklama

Yoko Ono wygrała z asystentem Lennona

Yoko Ono wygrała przed sądem w Nowym Jorku proces wytoczony Frederikowi Seamanowi, byłemu osobistemu asystentowi jej zmarłego męża Johna Lennona. Chodziło o kradzież wielu materiałów związanych z artystą, w tym aż 374 zdjęć rodzinnych. Zgodnie z postanowieniem sądu, były asystent nie może już czerpać z tytułu ich posiadania żadnych korzyści materialnych.

Sędzia Leonard Sand przyznał rację Paulowi LiCalsi, adwokatowi Yoko Ono, który argumentował, że Seaman był zobowiązany umową do zachowania materiałów tajemnicy i nie mógł ich rozpowszechniać.

"Dzięki tej decyzji nie będzie już mógł wykorzystywać rodziny Johna Lennona" - mówił zadowolony mecenas LiCalsi.

Glenn Wolther, prawnik strony przeciwnej, uznał natomiast decyzję za pogwałcenie prawa Frederika Seamana do wolności wypowiedzi. Jego klient do chwili obecnej zdążył zarobić jednak sporo pieniędzy na sprzedaży różnym kolekcjonerom przywłaszczonych zdjęć i zapisków, za które zainkasował sporo pieniędzy.

Reklama

Yoko Ono toczyła batalię z Frederikiem Seamanem o odzyskanie skradzionych pamiątek od kilkunastu lat.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: john lennon | yoko ono
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy