Wzywa Boga na pomoc
Siedzący w londyńskim więzieniu Blake Fielder-Civil, mąż Amy Winehouse, postanowił się nawrócić. A tymczasem jego żona spędza sporo czasu z innym mężczyzną.
Para w ostatnim czasie jest ulubionym tematem brytyjskich brukowców. Niedawno Blake z tęsknoty za partnerką okaleczył sobie ramiona. Ta najwyraźniej się tym nie wzruszyła.
Teraz postanowił spróbować innej metody i poprosić o boską pomoc - każdego dnia spotyka się z kapelanem zakładu karnego, a w swojej celi ma Biblię, która jak twierdzi ma na niego terapeutyczny wpływ.
Z kolei Amy ostatnio bawi się w towarzystwie producenta Marka Ronsona, który pracował z nią przy przebojowej płycie "Back To Black". Razem pili alkohol i jedli lody, a potem udali się do Hotelu K West w Londynie. Znajomi wokalistki twierdzą, że są nierozłączni.
Pozostawiony samemu sobie zazdrosny Blake niewątpliwie zastanawia się ile czasu spędzają razem i jakie są to relacje.
"Takie uczucia jak zazdrość nie są tym czego teraz potrzebuje Blake" - twierdzą osoby z jego najbliższego otoczenia.
"On jest nieobliczalny. Na pewno obawia się o to, że Mark odbierze mu Amy. Możliwe, że wkroczył na bożą ścieżkę, ale ciągle ma świra na punkcie na jej punkcie" - mówią życzliwi.
Zobacz teledyski Amy Winehouse na stronach INTERIA.PL.