Reklama

Wydadzą koncert Paula McCartneya z Kijowa? Fani chcą pomóc Ukrainie

Fani apelują do Universal Music Group, by oficjalnie wydano koncert Paula McCartneya zarejestrowany w Kijowie w 2008 roku. Cały przychód miałby zostać przekazany na pomoc uchodźcom.

Fani apelują do Universal Music Group, by oficjalnie wydano koncert Paula McCartneya zarejestrowany w Kijowie w 2008 roku. Cały przychód miałby zostać przekazany na pomoc uchodźcom.
Paul McCartney podczas koncertu w Kijowie w 2008 roku /MJ Kim/MPL Communications Ltd / Contributor /Getty Images

14 czerwca 2008 roku przeszedł do historii Kijowa - wtedy Paul McCartney, na Placu Niepodległości zagrał swój pierwszy koncert w Ukrainie. Pomimo niesprzyjającej pogody słuchało go wówczas 350 tysięcy osób. Było to największe tego typy wydarzenie w historii kraju. Były Beatle przygotował wówczas kilka niespodzianek - m.in. zagrał po raz pierwszy piosenkę "Mrs. Vandebilt", która była niezwykle popularna w regionie w latach siedemdziesiątych. Media nazwały wydarzenie Koncertem Niepodległości.

Koncert był wówczas transmitowany na żywo, a także wyświetlany na ekranach w całym Kijowie, Charkowie, Dniepropietrowsku, Sewastopolu, Lwowie, Doniecku i Odessie. Dla wielu pokoleń Ukraińców oznaczał nadchodzącą zmianę i pozytywny sygnał, że kraj się zmienia - przy okazji połączył muzyką wiele pokoleń Ukraińców. Łącznie koncert miało obejrzeć 10 milionów osób. 

Reklama

Miłośnicy McCartneya zaapelowali do jego wytwórni, by przemienić to historyczne wydarzenie w coś fizycznego, co mogłoby pomóc uciekającym przed wojną Ukraińcom. Pomysłodawcą jest Henrik z Danii, który wystosował pismo do UMG i Paula McCartneya. "Skoro Paul mógł wydać 'Give Ireland Back to the Irish' i 'Freedom', George mógł wydać 'Bangladesh Desh', a John mógł wydać 'Power to the People' i 'Give Peace a Chance', to dlaczego nie to? W połączeniu z koncertami (i wydaniami filmów) na rzecz Bangladeszu i 'Concert for Kampuchea', istnieje precedens dla aktywnej postawy politycznej i myślę, że McCartney i UMG powinni 'postawić na swoim'" - zwrócił się w apelu.

Co znamienne, podczas koncertu Paul zaśpiewał rzadko wykonywane "A Day In The Life", a także utwór Lennona "Give Peace A Chance" ("Dajcie szansę pokojowi"). Dotąd koncert pojawił się jedynie w nielegalnej sprzedaży w 2008 roku, ale twórcy apelu chcieliby, by koncert stał się dostępny w regularnej sprzedaży, a każdy cent został przekazany na cele charytatywne. 

Treść listu Henrika do Universal Music Group w Danii i Wielkiej Brytanii oraz firmy McCartneya, MPL: 

"Witam wszystkich dobrych ludzi z UMG.
Dziękuję wam za ciągłe promowanie pokoju i miłości poprzez muzykę. Chciałbym, aby Paul McCartney nie tylko stanął w obronie Ukrainy słowami, ale także finansowo, wydając natychmiast swój koncert z 2008 r. z Placu Niepodległości w Kijowie i przekazując wszystkie zyski Czerwonemu Krzyżowi na Ukrainie oraz pokojowym krajom sąsiednim, które przyjmują ukraińskich uchodźców. Czyny przemawiają głośniej niż słowa.
Z wyrazami szacunku, Henrik z Danii"

Wcześniej Paul McCartney wsparł Ukrainę w mediach społecznościowych dzieląc się zdjęciem ze wspomnianego koncertu. "Myślę o was w tych trudnych czasach. Przesyłam swą miłość i wsparcie" - brzmiał fragment posta.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Paul McCartney | Ukraina | wojna w Ukrainie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy