Reklama

Wokalista Mikeboy zakażony koronawirusem. Gwiazdor disco polo miał 40 stopni gorączki

Rok po groźnym wypadku na motocyklu, do którego doszło na planie teledysku, wokalista disco polo Michał "Mikeboy" Skolmowski ma kolejne problemy zdrowotne. Tym razem zdiagnozowano u niego koronawirusa, gdy złapały go bóle głowy i mięśni połączone z 40-stopniową gorączką.

Rok po groźnym wypadku na motocyklu, do którego doszło na planie teledysku, wokalista disco polo Michał "Mikeboy" Skolmowski ma kolejne problemy zdrowotne. Tym razem zdiagnozowano u niego koronawirusa, gdy złapały go bóle głowy i mięśni połączone z 40-stopniową gorączką.
Kadr z teledysku "Coś w sobie masz" Mikeboy /

Michał "Mikeboy" Skolmowski ma w dorobku takie przeboje disco polo, jak m.in. "Więc kochaj" i "Klubowiczka" (posłuchaj!), które mają po kilkaset tysięcy odsłon.

We wrześniu 2019 r. podczas nagrywania nowego teledysku discopolowy wokalista uległ poważnemu wypadkowi. Prowadzony przez niego motocykl uderzył w betonową ściankę na dachu parkingu Galerii Słonecznej w Radomiu. Mężczyzna przekoziołkował i wypadł na zewnątrz. Spadł na zaparkowany na dole samochód, a później na betonowy chodnik. Przybyli na miejsce lekarze stwierdzili, że Skolmowski cudem przeżył wypadek.

Reklama

Od tego czasu przechodził rehabilitację, która miała pomóc mu powrócić do zdrowia.

Po dwóch dniach od rozpoczęcia kolejnych zajęć okazało się, że wokalistę położyła 40-stopniowa gorączka połączona z bólem mięśni i głowy. Wcześniej - przed rozpoczęciem zajęć - miał negatywny test na COVID-19.

"Czekam na wynik, aż się boję. Mam nadzieję, że to zbieg okoliczności" - napisał na Facebooku po wykonaniu drugiego testu.

Okazało się, że potwierdzono u niego koronawirusa. Po opanowaniu gorączki został wypuszczony na kwarantannę domową.

INTERIA.PL/Super Express
Dowiedz się więcej na temat: koronawirus
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy