Reklama

Whitney Houston: Królowa muzyki pop. "Jeden z najwspanialszych głosów świata" (8. rocznica śmierci)

Whitney Houston nie żyje - ta informacja obiegła cały świat osiem lat temu. Niekwestionowana królowa muzyki zmarła w wieku 48 lat. 11 lutego 2012 roku jej ciało zostało znalezione w wannie w łazience hotelowego pokoju w Beverly Hills. Oficjalną przyczyną śmierci było utonięcie, spowodowane wadą serca oraz spustoszeniami w organizmie po wieloletnim nadużywaniu substancji odurzających.

Whitney Houston nie żyje - ta informacja obiegła cały świat osiem lat temu. Niekwestionowana królowa muzyki zmarła w wieku 48 lat. 11 lutego 2012 roku jej ciało zostało znalezione w wannie w łazience hotelowego pokoju w Beverly Hills. Oficjalną przyczyną śmierci było utonięcie, spowodowane wadą serca oraz spustoszeniami w organizmie po wieloletnim nadużywaniu substancji odurzających.
Whitney Houston zmarła 11 lutego 2012 roku /Paul Natkin /Getty Images

Śmierć Whitney Houston. Tragiczny koniec burzliwego życia

11 lutego 2012 roku skończyła się pewna epoka w historii muzyki rozrywkowej. Jedna z najpopularniejszych piosenkarek muzyki pop została znaleziona martwa Beverly Hilton Hotel. 48-letnia wokalistka utonęła w wannie w pokoju hotelowym w Beverly Hills. Śledczy odnaleźli w ciele gwiazdy mieszankę dziewięciu substancji.

Już od kilku lat media na całym świecie komentowały toksyczny związek, uzależnienia, prywatne problemy i pogarszający się stan zdrowia Houston. Wokalistka w jednym z wywiadów dla ABC w 2002 roku sama przyznała: "To ja jestem moim najgorszym diabłem. Albo jestem swoim najlepszym przyjacielem albo najgorszym wrogiem".

Reklama

Mimo, że wiele osób ubolewało nad postępującym upadkiem gwiazdy, nikt jednak nie spodziewał się tak nagłego zakończenia jej historii.

Whitney Houston. Królowa muzyki pop

Whitney Houston była niepodważalnie jedną z największych gwiazd muzyki pop. Dowodem na to są liczne nagrody, które zdobyła - w Księdze Rekordów Guinnessa zapisała się jako najczęściej nagradzana artystka wszech czasów. Whitney Houston wydała w sumie siedem albumów studyjnych: "Whitney Houston" (1985), "Whitney" (1987), "I'm Your Baby Tonight (1990), "My Love is Your Love (1998), "Just Whitney" (2002), "One Wish: The Holiday Album" (2003), "I Look to You" (2009).

Posiadała jeden z najwspanialszych głosów wyszkolonych w tradycji gospel, którym budowała ballady w stylu pop "aż do majestatycznych szczytów" - jak recenzował jej talent "New York Times". Płyty sprzedawały się w nakładach przekraczających 80 milionów egzemplarzy.

"I Wanna Dance With Somebody (Who Loves Me)" pochodzi z drugiego studyjnego albumu Houston zatytułowanego po prostu "Whitney", Wydany w czerwcu 1987 roku album stał się pierwszym w historii, który zadebiutował na pierwszym miejscu na liście Billboard 200 w USA i w Wielkiej Brytanii. Był też na szczycie list w kilku innych krajach na całym świecie.

Houston wypuściła sześć albumów studyjnych, z których każdy pokrył się platyną. Ostatnia płyta wokalistki "I Look To You" ukazała się na trzy lata przed jej śmiercią. Wszystkie albumy Whitney Houston sprzedały się na całym świecie w sumie w ilości ponad 170 milionów egzemplarzy, co czyni ją jedną z najlepiej sprzedających się artystek na świecie.

"The Bodyguard". Fenomenalny debiut aktorski Whitney Houston

25 listopada 1992 roku na ekrany amerykańskich kin wszedł film "The Bodyguard", w którym obok Kevina Costnera wystąpiła wokalistka. Na ścieżce dźwiękowej obrazu znalazły się takie przeboje jak nieśmiertelny "I Will Always Love You", "I Have Nothing" i "I'm Every Woman".

W filmie Micka Jacksona, Whitney Houston wciela się w rolę Rachel Marron - sławnej piosenkarki i aktorki, której życie jest zagrożone przez nieznajomego szaleńca wysyłającego anonimy z pogróżkami. Jej ochroniarzem zostaje Frank, którego gra sam Kevin Costner. Relacje między parą stają się coraz bliższe, co jest sprzeczne z etyką zawodową Franka. Udział w filmie "The Bodyguard" był debiutem aktorskim wokalistki.

"Whitney". Prawdziwy obraz życia artystki?

W lipcu 2018 roku do kin trafił film dokumentalny Kevina MacDonalda "Whitney". Obraz, który miał swoja premierę sześć lat po śmierci gwiazdy był zupełnie nową, szczerą opowieścią o życiu i drodze do śmierci gwiazdy muzyki.

Laureat Oscara, reżyser Kevin MacDonald, postanowił szczegółowo przyjrzeć się życiu legendy muzyki. Obraz tego, co działo się po zejściu ze sceny i zgaszeniu reflektorów, może przerażać. Niesamowicie utalentowana kobieta, która zrobiła niewyobrażalną karierę, jednak zejście ze szczytu okazało się dramatyczną drogą w dół. W dokumencie pojawiły się wyjątkowe, niepublikowane dotąd materiały - nagrania koncertowe wykonane przez samą piosenkarkę czy te, zgromadzone w prywatnym archiwum jej rodziny czy przyjaciół.

RMF
Dowiedz się więcej na temat: Whitney Houston
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy