Reklama

Whitney Houston: Kiedy nowa płyta?

Fani Whitney Houston z niecierpliwością oczekują na nowy album swojej idolki. Tymczasem z obozu 39-letniej amerykańskiej wokalistki znów dochodzą niepokojące wieści. Premiera płyty po raz kolejny została przesunięta, gdyż wytwórnia nie jest zadowolona z nowych nagrań, przerwano też prace nad nowym teledyskiem.

Całą sprawę rozpoczęła nowa piosenka "Whatchalookinat", w której Whitney rozlicza się z dziennikarzami, piszącymi o jej życiu prywatnym. Podczas wstępnych prac nad teledyskiem doszło do sporej kłótni z producentami, bowiem wokalistka domagała się licznych zmian w scenariuszu i w efekcie dość znacznie przekroczono budżet przeznaczony na jego nakręcenie. W tej sytuacji klip powstanie najwcześniej dopiero na początku września.

Rzecznik Whitney Houston stwierdził: "Dla wytwórni Arista teledysk nie jest w tej chwili najważniejszą sprawą, ponieważ album nie jest jeszcze ukończony. Ważniejsze jest dokończenie albumu, niż zrobienie teledysku."

Reklama

Płyta, roboczo nazwana "Just Whitney", ukaże się najprawdopodobniej 4 listopada w Europie, i dzień później w USA.

W świecie muzycznym pojawiły się już plotki mówiące, iż najnowsze dzieło Whitney nie jest najlepsze, dlatego jego powstawanie przedłuża się. Fanom pozostaje tylko czekanie na to, aż płyta trafi na sklepowe półki i wtedy ostatecznie przekonamy się, czy będzie to kolejny ogromny sukces, czy też pierwsza duża klapa.

Tymczasem singel "Whatchulookinat" zadebiutowało na liście Top 100 "Billboardu" dopiero na 96. miejscu.

Szefowie Aristy poważnie obawiają się, aby ich gwiazda nie poszła w ślady Mariah Carey. Nie chodzi tu tylko o kłopoty zdrowotne, ale także niepowodzenie płyty "Glitter", po którym wykonawczyni przeboju "Without You" straciła kontrakt z koncernem EMI.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: nowy album | houston | Whitney Houston | Whitney | nowa płyta
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama