Reklama

Wdowa po Chesterze Benningtonie: Straciłam bratnią duszę

Talinda Ann Bentley, wdowa po Chesterze Benningntonie i matka trójki jego dzieci, ponad tydzień od samobójczej śmierci swojego męża zabrała głos.

Talinda Ann Bentley, wdowa po Chesterze Benningntonie i matka trójki jego dzieci, ponad tydzień od samobójczej śmierci swojego męża zabrała głos.
Linda i Chester byli małżeństwem od końca 2005 roku /Gareth Cattermole /Getty Images

41-letni wokalista popełnił samobójstwo w domu znajdującym się w Palos Verdes Estates w Los Angeles w Kalifornii. Ciało znaleziono w czwartek (20 lipca) około 9 rano.

Biuro koronera w Los Angeles po krótkim śledztwie potwierdziło, że Chester Bennington zmarł wskutek powieszenia.

"Zszokowany i wstrząśnięty potwierdzam, że to prawda. Oficjalne oświadczenie pojawi się wkrótce" - napisał na Twitterze 20 lipca Mike Shinoda z Linkin Park. 

W poniedziałek (24 lipca) w godzinach popołudniowych na profilach grupy na Twitterze, Facebooku i Instagramie pojawiło się oficjalne oświadczenie pozostałych muzyków.

Reklama

"Drogi Chesterze, nasze serca są złamane. Fala smutku i niedowierzania wciąż przechodzi przez nasze rodziny po tym, co się wydarzyło" - czytamy na wstępie.

W piątek (28 lipca) pierwszy raz po śmierci swojego męża głos zabrała jego żona, Talinda Ann Bentley:

"Tydzień temu ja straciłam swoją bratnią duszę, a moje dzieci straciły swojego bohatera - ich tatusia. Mieliśmy życie jak z bajki, które teraz zmieniło się w coś chorego. Szekspirowska tragedia - napisała Talinda - Jak mam ruszyć dalej? Jak mam poskładać swoją rozbitą duszę? Jedyna odpowiedź, jaka mi się nasuwa, to wychowując nasze dzieci z taką ilością miłości, jaka mi jeszcze pozostała".

Talinda zwraca się do fanów: "Chcę, by społeczeństwo i fani na całym świecie wiedzieli, że wciąż czujemy twoją miłość. Ale czujemy również stratę. Moje dzieci są takie małe i właśnie straciły ojca. Wiem, że wy wszyscy zadbacie o to, by pamięć o nim wciąż żyła".

Dalej wdowa wspominała swojego męża. "Był promienną, kochającą duszą o głosie anioła. Teraz, już bez bólu, będzie śpiewał swoje piosenki w sercach nas wszystkich" - czytamy - Niech Bóg nam błogosławi i pomoże nam zwrócić się ku sobie, gdy jesteśmy w bólu. Chester chciałby, byśmy tak postępowali. Spoczywaj w pokoju, moja miłości".

Chester Benington poślubił Talindę Ann Bentley 31 grudnia 2005 roku, po dziewięciu latach wcześniejszego małżeństwa z Samanthą Bennington. Talinda była jego drugą żoną i matką trojga najmłodszych dzieci wokalisty - 11-letniego dziś  Tylera i 6-letnie bliźniaczki Lilly i Lilę.

Na razie nie podano, kiedy odbędzie się pogrzeb Chestera Benningtona. Według informacji TMZ.com rodzina zdecydowała o prywatnej ceremonii.

INTERIA/RMF
Dowiedz się więcej na temat: Linkin Park
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy