Tyga przerwał milczenie. Odpowiada na zarzuty Camaryn Swanson
W pierwszej połowie października sieć obiegły zdjęcia byłej partnerki Tygi – Camaryn Swanson - która pokazała się podbitym okiem. Niemal w tym samym czasie media poinformowały o aresztowaniu rapera. Teraz gwiazdor zabrał głos w sprawie.
Przypomnijmy, że modelka Camaryn Swanson udostępniła na Instagramie zdjęcie z podbitym okiem i wprost stwierdziła, że pobił ją były partner Tyga. Raper miał zaatakować ją, gdy była w jego domu (11 października).
"Jestem tak zawstydzona, że musiało do tego dojść, ale muszę stanąć we własnej obronie" - napisała w jednej z relacji Swanson. "Byłam emocjonalnie, psychicznie i fizycznie maltretowana i już tego nie ukrywam" - dodała w kolejnej wiadomości.
Camaryn złożyła zeznania na policji. Niedługo później gwiazdor sam oddał się w ręce organów ścigania i złożył wyjaśnienia. Zwolniono go za kaucją w wysokości 50 tys. dolarów.
Krótko po ujawnieniu spawy Jack Ketsoyan, adwokat Tygi poinformował, że zarzuty są fałszywe oraz, że zostaną niebawem obalone.
Kilka dni później głos zabrał sam raper, który zdementował wszystkie zarzuty pod jego adresem.
"Chciałbym, aby wszyscy wiedzieli, że oskarżenia pod moim adresem są nieprawdziwe. Sam zgłosiłem się na policję i współpracuję. Nie usłyszałem żadnych zarzutów w sprawie" - skomentował gwiazdor.
Przypomnijmy, że raper, który spotykał się m.in. z Blac Chyną i Kylie Jenner, miał już wcześniej problemy z prawem. 21 września 2013 roku występująca z jego teledysku Allison Brown, pozwała Tygę za pobicie seksualne, oszustwo, naruszenie prywatności i zadawanie cierpienia emocjonalnego.
31-letni Tyga z 22-letnią modelką, projektantką mody i influencerką Camaryn Swanson spotykał się przez kilka miesięcy. Według TMZ.com para zerwała ze sobą jeszcze przed wybuchem afery. Dziennikarze nie ustalili jednak powodu rozstania.