Reklama

TSA - koniec procesu i wspólne plany!

Kilka lat temu fani rocka w Polsce liczyli na powrót na sceny zespołu TSA w oryginalnym składzie. Jak wiemy, w końcu do tego nie doszło. Muzycy podzielili się później na dwa obozy i rozpoczęli walkę o prawa do nazwy. Po przeciwnych stronach barykady stanęli Stefan Machel, Janusz Niekrasz i Marek Kapłon oraz Marek Piekarczyk i Andrzej Nowak. Miło nam donieść, że kilkuletni spór dobiegł na szczęście do końca.

Kilka lat temu fani rocka w Polsce liczyli na powrót na sceny zespołu TSA w oryginalnym składzie. Jak wiemy, w końcu do tego nie doszło. Muzycy podzielili się później na dwa obozy i rozpoczęli walkę o prawa do nazwy. Po przeciwnych stronach barykady stanęli Stefan Machel, Janusz Niekrasz i Marek Kapłon oraz Marek Piekarczyk i Andrzej Nowak. Miło nam donieść, że kilkuletni spór dobiegł na szczęście do końca.

"Teraz możemy ze sobą rozmawiać"- mówią członkowie TSA. Sprawa sądowa została wytoczona przez mieszkających w Opolu: Stefana Machela, Marka Kapłona i Janusza Niekrasza, dwóm pozostałym członkom grupy - Markowi Piekarczykowi i Andrzejowi Nowakowi. Opolanie zarzucili swoim kolegom, że nie mając prawa do nazwy zespołu, reaktywowali go w 1998 roku w zmienionym składzie.

Po kilku latach okazało się jednak, że porozumienie jest możliwe. Umowa zakłada, że TSA może tworzyć jedynie piątka wspomnianych muzyków i tylko dobrowolna rezygnacja któregoś z nich pozwala na funkcjonowanie zespołu w pomniejszonym składzie.

Reklama

"Mamy już nawet wspólne plany"- powiedział po podpisaniu ugody gitarzysta Stefan Machel.

RMF
Dowiedz się więcej na temat: TSA | Stefan | Andrzej Nowak | plany | Marek Piekarczyk
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama