Reklama

Trójka przegrywa z Radiem Maryja. W zarządzie zasiedli politycy

Kłopoty radiowej Trójki zaczęły się w maju ubiegłego roku. Od tego czasu rozgłośnia straciła nie tylko pracowników, ale i znaczną część słuchaczy. Do zarządu powołano nowych członków - m.in. posła Marka Suskiego. Komentatorzy nie przebierają w słowach.

Kłopoty radiowej Trójki zaczęły się w maju ubiegłego roku. Od tego czasu rozgłośnia straciła nie tylko pracowników, ale i znaczną część słuchaczy. Do zarządu powołano nowych członków - m.in. posła Marka Suskiego. Komentatorzy nie przebierają w słowach.
Marek Suski w Sejmie /Jacek Dominski/ /Reporter

Afera wokół Programu III Polskiego Radia wybuchła w maju 2020 roku, kiedy z Listy Przebojów została zdjęta piosenka Kazika "Twój ból jest lepszy niż mój" (sprawdź!). 

Ówczesny dyrektor Tomasz Kowalczewski zarzucił prowadzącemu Listę Markowi Niedźwieckiemu złamanie regulaminu i zafałszowanie wyników głosowania. W wyniku afery z radia odeszło wtedy kilkanaście osób, które były związane ze stacją od kilkudziesięciu lat. Więcej o całej sytuacji można przeczytać TUTAJ

Reklama

Według najnowszego badania wieczornego pasma, wykonanego przez Radio Track, Trójka, która zajmowała czwarte miejsce pod względem słuchalności, aktualnie znajduje się poza pierwszą dziesiątką. Przed nią znalazły się: Program I, RMF Maxxx, Vox FM, Radio Maryja, Radio Złote Przeboje, RMF Classic, Tok FM i Radio Plus.

Według prezes Polskiego Radia, Agnieszki Kamińskiej, problem słuchalności narastał od 20 lat. "Konieczne były odważne zmiany. W Polsce nie prowadzi się pomiarów realnej słuchalności w oparciu np. o telemetrię i to jest problem. Znacznie przeszacowują one duże miasta, a nie 'doświetlają' reszty Polski" - mówiła w rozmowie z Polską Agencją Prasową. "Nie obejmują też osób w wieku powyżej 75 lat. Oznacza to, że osoby z mniejszych miejscowości oraz osoby starsze są pomijane" - tłumaczyła.

Skrytykowała też wiarygodność badań Radia Track. "Jest to telefoniczne badanie ankietowe deklarowanej 'słuchalności' stacji radiowych. Podkreślić trzeba, że KBR to porozumienie nadawców komercyjnych: Agory, RMF, Eurozet i Time. Metodologia ich badań od lat budziła wątpliwości m.in. innych nadawców, reklamodawców i domów mediowych" - komentowała oraz dodała, że "Polskie Radio nie jest członkiem KBR i nie ma realnego wpływu ani na metodologię, ani na sposób prowadzenia tych badań".

Istotnie, Polskie Radio w Komitecie Badań Radiowych jest "obserwatorem", jednak KBR w oświadczeniu dla Wirtualnych Mediów poinformowało, że "Polskie Radio i Audytorium 17, od lat korzystają z badania Radio Track i regularnie zapraszane są na cykliczne spotkania Komitetu Badań Radiowych, gdzie mogą zgłaszać swoje zastrzeżenia czy opiniować projekty". Wyjaśniono też, że "publiczny nadawca ma bieżącą wiedzę na temat sposobu realizacji każdej comiesięcznej fali badania".

Juliusz Braun, członek Rady Mediów Narodowych, podkreślił również, że metodologia badań nie zmieniła się od lat. "Jeżeli zgodnie z tą metodologią stacje Polskiego Radia mają takie a nie inne wyniki, to tak samo było pięć lat temu. Metodologia nie ma nic wspólnego ze spadkiem słuchalności w ostatnim roku" - stwierdził.

Kamińska zarzuciła również, że do spadku słuchalności Polskiego Radia przyczyniła się "zmasowana kampania fake newsów i pomówień widoczną w części mediów, skierowaną przeciwko Polskiemu Radiu".

Z kolei Leszek Kozioł odpowiedział na jej oskarżenia, twierdząc, że na spadek miał wpływ brak ramówki. "Podstawową przyczyną spadku słuchalności Trójki jest pozbawienie tej stacji osobowości, które ciągnęły ją przez lata. Teraz Trójka jest tworzona od nowa, według nowej koncepcji, więc trudno spodziewać się, żeby dotychczasowi słuchacze z nią pozostali, bo nie ma w niej powodów, dla której była słuchana. Być może uda się pozyskać nowych, ale to długotrwały proces" - ocenił.

Nastąpiły także znaczne zmiany w zarządzie. Przewodniczącym Rady Programowej Polskiego Radia został poseł Marek Suski, a na stanowisko jego zastępcy powołano Małgorzatę Gosiewską. Ta informacje wywołała duże poruszenie wśród komentatorów. Dla wielu to jawna oznaka upolitycznienia mediów. 

"Gdy dziś mówiłem o konieczności odpolitycznienia i profesjonalizacji publicznych mediów, nie sądziłem, że PiS tak szybko na to odpowie, czyniąc Marka Suskiego szefem Rady Programowej Polskiego Radia" - napisał na Twitterze przewodniczący PO Borys Budka.

"Polskie Radio to zawsze marka. Odszedł Marek Niedźwiecki. Przyszedł Marek Suski" - skomentowała posłanka KO Małgorzata Okła-Drewnowicz

Szymon Hołownia w transmisji na żywo dodał: "Próbuję zastanowić się, jakie kompetencje mógłby mieć Marek Suski do bycia przewodniczącym Rady Programowej PR, przychodzi mi do głowy jedna kompetencja: Marek Suski musiał kiedyś słuchać radia, a skoro słuchał radia, to się nadaje. (...) Zobaczcie, jak wspaniale sprawdza się minister Macierewicz, szef komisji smoleńskiej, to jest wybitny specjalista od lotnictwa, pewnie nie raz leciał samolotem. To już nie jest psucie państwa - to robienie sobie jaj w żywe oczy".

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Polskie Radio | Radio Maryja | Marek Suski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy